Oburzeni zdobyli Bastylię. Cel: Bruksela

"Marsz oburzonych" wyszedł na ostatnią prostą. W niedzielę młodzi Europejczycy dotarli do Paryża. Meta w Brukseli

Publikacja: 20.09.2011 16:17

Oburzeni zdobyli Bastylię. Cel: Bruksela

Foto: rp.pl, Amira Bocheńska Amira Bocheńska

Domagają się rewolucji na europejską skalę. W tym celu kilka miesięcy temu rozpoczęli krucjatę w walce o swoje prawa w ogarniętej kryzysem Europie. W Internecie i mediach funkcjonują jako "15M" - od daty 15 maja, kiedy to wyruszyli z Barcelony na Madryt.

W ostatni weekend do Paryża dotarła grupa około 300 osób. - Zdobyliśmy Bastylię, to było bardzo symboliczne - mówi Amira Bocheńska, fotografka, która przygotowuje film dokumentalny o "15M". Towarzyszy maszerującym od samego początku. Z przygodami.

- Po wieczornym spotkaniu 19 września, gdy wyszliśmy na miasto, otoczyły nas setki policjantów. Policja aresztowała 80 osób. Zatrzymani siedzieli kilka godzin na komisariacie. Na szczęście potem zostali wypuszczeni - dodaje.

Paryż boi się młodych

Z informacji opublikowanych na Facebooku i Twitterze wynika, że pozornie liberalny Paryż przestraszył się marszu "15M". - Gdy wraz z grupą kilkudziesięciu osób wyruszyliśmy szukać miejsca na kemping, otoczyła nas policja, odciągając od oglądających całe zajście mieszkańców - opowiada Amira. - Paryż wyraźnie boi się naszego ruchu i stara się skutecznie go blokować. Policja zatrzymała kilkudziesięciu uczestników bez czekania na rozkaz, mówiąc, że nasza manifestacja jest nielegalna. A my tylko szliśmy chodnikami - dodaje.

A jednak - choć pod kontrolą policji - udało się zorganizować niewielką manifestację w centrum Paryża. Do 300 "oburzonych" dołączyło około 50 osób z Paryża.

- Szybko jednak zostali odcięci przez policyjny kordon i eskortowani do metra z poleceniem, by udać się do domów - mówi Amira.

Coraz większy oddech w szyję Brukseli

Do ruchu "15M" przyłącza się coraz więcej zwolenników. Do Paryża przyleciała grupa z Włoch. Sto osób z Holandii zamierza dotrzeć do Brukseli na rowerach 8 października. Również około 150 uczestników z Niemiec przyjechało do Paryża w weekend, by wraz z "oburzonymi" kontynuować marsz na Brukselę. Udział w decydującej demonstracji, która ma odbyć się w stolicy Belgii, potwierdzili zwolennicy ruchu z Grecji, Anglii, a nawet Izraela.

Traktowany początkowo jako zabawne wydarzenie znudzonej młodzieży, ruch "15M" przybiera coraz bardziej wyrazisty kształt. Młodzi prawdopodobnie zrealizują swój plan i dotrą do Brukseli, gdzie 8 i 15 października przeprowadzą demonstracje. O weekendowych wydarzeniach w Paryżu informowały świat zarówno francuskie, jak i hiszpańskie agencje.

Postępy marszu można śledzić na stronie scoop.it.

Apel o wsparcie maszerujących znaleźć można na stronie www.lanzanos.com/proyectos/line/

Społeczeństwo
Pod młotek trafią „najlepsze skrzypce epoki”. 300-letni instrument pobije rekord?
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Społeczeństwo
Zamach bombowy w Moskwie. Zginął symbol donieckiego bandytyzmu
Społeczeństwo
Kanadyjczycy gwiżdżą w czasie hymnu USA po nałożeniu na ich kraj ceł przez Trumpa
Społeczeństwo
Ilu Polaków może deportować administracja Trumpa? Tysiące nazwisk na liście
Społeczeństwo
Sondaż Pew: Polak to wciąż katolik. Laicyzacja w Polsce następuje powoli