Po kłusowniku została tylko czaszka i para spodni - czytamy w relacji opublikowanej przez największe zachodnie media, m.in. CNN i BBC. Do zdarzenia doszło w Republice Południowej Afryki, w Parku Narodowym Krugera.
Mężczyzna w parku narodowym pojawił się w poniedziałek, wraz z czterema innymi kłusownikami. Chcieli zapolować na nosorożce - napisała w oświadczeniu dyrekcja Parku Krugera. Słoń miał „nagle” zaatakować rzekomego kłusownika, zabijając go. Jego wspólnicy powiedzieli, że zabrali ciało pechowca na drogę i tak je pozostawili, aby można było je odnaleźć rano. Jednak później zniknęło ono z parku - twierdzi policja.