Zwierzę leżało na polnej drodze. – Nie miało śladów ugryzienia i otwartych ran – mówi Dariusz Sokół, komendant straży miejskiej w Otwocku. A Jarosław Sawicki, z miejscowej policji dodaje, że kangurzycę mógł potrącić samochód.
Stefania wraz ze swoim partnerem Stefanem uciekła w październiku ubiegłego roku z parku rozrywki w Dziekanowie Leśnym.
Wkrótce potem samiec zginął pod kołami samochodu na ruchliwej trasie nr 7, za co właściciel parku rozrywki został ukarany mandatem za niedopilnowanie zwierząt.
Stefania miała więcej szczęścia. Przeżyła. Przedostała się do Warszawy i tu od czasu do czasu była widziana przez mieszkańców Warszawy, którzy alarmowali stołeczną straż miejską.
Uciekinierkę dostrzeżono najpierw na Sadybie, w okolicach bazarku, przed świętami Bożego Narodzenia Stefania wałęsała się przy ul. Ostrobramskiej w pobliżu ronda z ul. Płowiecką i Marsa.