Taki cud zdarzył się w poniedziałek, 8 czerwca. Na polskich drogach doszło wówczas do 83 wypadków, w których rannych zostało ponad 100 osób. Ofiar śmiertelnych jednak nie było.
Zwykle, takie dni zdarzają się w Polsce bardzo rzadko. W poprzednim roku był tylko jeden: 6 sierpnia, ale dwa lata wcześniej były trzy takie dni.
Czy można mówić o cudzie, skoro średnio co dnia w Polsce ginie w wypadkach kilka osób? Policja twierdzi, że absolutnie nie.
Mundurowi uważają, że to nie cud, tylko zasługa zaostrzonych przepisów drogowych. Od 18 maja za przekroczenie prędkości o 50 kilometrów na godzinę, kierowcy automatycznie tracą prawo jazdy.
- Od momentu wejścia w życie nowych przepisów mamy mniej wypadków, mniej osób zabitych i rannych – twierdził w TVN24 a Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji.