Policjanci mieli być świadkami jak pies karmi dziecko - wszystko rozegrało się w warsztacie w mieście portowym Arica. Policja podaje, że być może dzięki mleku od suki sąsiadów dwulatkowi udało się przeżyć - dziecko było bowiem zagłodzone.

Dwulatek trafił do szpitala, z którego został już wypisany - teraz zajmują się nim pracownicy opieki społecznej - poinformował kapitan Diego Gajardo. Matka chłopca, która pojawiła się w szpitalu, znajdowała się pod wpływem alkoholu. Nie została jednak aresztowana, ponieważ dziecko - dzięki szybkiej reakcji policji - nie doznało poważnego uszczerbku na zdrowiu.

O tym, pod czyją opieką znajdzie się teraz dziecko, zadecyduje sąd rodzinny. Rozprawę wyznaczono na 22 września.