Rzeczpospolita: Każda duża linia lotnicza ma już w ofercie tanie loty. Ale czy z powodu zagrożeń terrorystycznych powinniśmy na wakacje lecieć samolotem?
Andrzej Mroczek: Lot samolotem to najbezpieczniejsza forma podróżowania. Choć na bezpieczeństwo składa się wiele czynników, np. infrastruktura lotnicza, parkingi, drogi dojazdowe itd. Powinniśmy też latać sprawdzonymi liniami, rekomendowanymi przez ministerstwa spraw zagranicznych i biura podróży. Trzeba jednak mieć świadomość, że ryzyka całkowicie nie jesteśmy w stanie wyeliminować. W dodatku w wypadku niektórych krajów dochodzą zagrożenia wewnętrzne.
Jakich krajów?
W grupie największego ryzyka są: Egipt, Tunezja, Algieria, Maroko czy Turcja. Państwa, w których istnieje problem terroryzmu zarówno wewnętrznego, jak i zewnętrznego. Bezpiecznie nie jest we Francji. Zagrożenie terrorystyczne, fala imigrantów, a do tego przestępstwa kryminalne są problemem w niestabilnej politycznie Grecji czy we Włoszech. A także w Bułgarii, gdzie zdarzają się przypadki zaczepiania turystów przez imigrantów. Izrael z kolei boryka się z falą zamachów z użyciem broni białej – noży, maczet.
To pewnie lepiej spędzić wakacje w Polsce...