Dziewczyny w recepcji pięciogwiazdkowego hotelu w Londynie dość obcesowo zwracają sobie po polsku uwagę. Nasz język słychać za kontuarami barów i w kuchniach. Potem powiedzą mi, że nadal nie dociera do nich, iż w Wielkiej Brytanii polski jest już językiem miejscowym. Oni czują się tutaj jak w domu.
To właśnie pracownicy z Polski opanowali w Londynie i w innych dużych miastach Zjednoczonego Królestwa obsługę turystów, bary i restauracje. Przechodząc pod rusztowaniami, słyszę mało eleganckie wersje „podaj wapieńko". To już nie tylko legendarny polski hydraulik reprezentuje siłę roboczą z naszego kraju.