Reakcja kuratora to efekt skarg złożonych przez część rodziców, którzy uznali pomysł za nietrafiony. Kontrowersje wzbudziły nie tylko stworzone przez uczniów zaproszenia na aukcję niewolników (można było na nich przeczytać np. o "12-letniej Annie, nadającej się do prac domowych" czy "silnych mężczyznach w wieku 20-26 lat"), ale również listy gończe za zbiegłymi niewolnikami.
- Mimo że nie było to naszą intencją, zdajemy sobie sprawę, że plakaty reklamujące aukcję niewolników, choć nawiązujące do historii, świadczyły o braku wrażliwości - ocenił dr John J. Ramos, kurator szkół w South Orange.