Iracki MSZ podkreśla, że atak na konsulat miał na celu "zaszkodzenie historycznym relacjom między Irakiem a Iranem oraz innymi państwami".
"Dyplomatyczne misje działające w Iraku są bardzo szanowane i doceniane" - pisze MSZ Iraku w komunikacie podkreślając, że incydent nie oddaje nastawienia Iraku wobec dyplomatów innych państw.
W związku z atakiem na konsulat władze An-Nadżafu wprowadziły godzinę policyjną. Demonstranci, którzy wtargnęli do konsulatu krzyczeli "zwycięstwo dla Iraku" i "Iran precz".
Personel konsulatu został ewakuowany zanim do budynku wtargnęli demonstranci. AP podaje, że jedna osoba zginęła a 35 zostało rannych, gdy policja otworzyła ogień do tłumu protestujących.
Protestujący po wtargnięciu do konsulatu zdjęli z budynku irańską flagę i zastąpili ją iracką.