Hubert Kuberski: Z zimnym wyrachowaniem

Uwolnienie od odpowiedzialności wielu niemieckich zbrodniarzy dokonało się dzięki nic z pozoru nieznaczącej nowelizacji kodeksu drogowego.

Publikacja: 07.02.2023 02:02

Zamek Rosenburg

Zamek Rosenburg

Foto: C.Stadler/Bwag

Ponad pięć dekad temu reprezentanci mocarstwa moralnego („moralische Supermacht”) dokonali nowelizacji prawa, którą rzadko się szczycą – wręcz skutecznie wypierają ze świadomości. Nie tylko Niemcy. Cały świat nie pamięta lub nie wie, co stało 10 maja 1968 roku w bońskim Bundestagu.

Głęboko zakorzeniony w niemieckiej świadomości jest pogląd Adenauera, do dziś kształtujący stan duszy jego rodaków: „Naród niemiecki, a także biskupi i duchowieństwo ponoszą wielką winę za to, co stało się w obozach koncentracyjnych”. Jednak gdzie indziej ów „stary lis” napisał: „Niemiecki Volk wraz z biskupami i duchownymi w dużej mierze poszedł na lep narodowosocjalistycznej agitacji. Nieomal bez oporu, częściowo z entuzjazmem zglajchszaltował się we wszystkich (…) obszarach”.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

PRO.RP.PL tylko za 39 zł!

Przygotuj się na najważniejsze zmiany prawne w 2025 r. Wszystko o składce zdrowotnej, wprowadzeniu kasowego PIT i procedury SME. Raporty biznesowe, analizy ekonomiczne, webinary oraz użyteczne kalendarium.
Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Dyscyplinarki na manowcach
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Moda w polityce, czyli prawo kontra demagogia
Rzecz o prawie
Joanna Parafianowicz: Jaki jest stereotypowy adwokat
Rzecz o prawie
Marek Domagalski: Opłaty nie powinny blokować rozpatrzenia spraw w sądach
Rzecz o prawie
Michał Długosz: Unde malum w wymiarze sprawiedliwości