Aktualizacja: 23.04.2025 00:38 Publikacja: 12.04.2022 09:31
Foto: Adobe Stock
Sprzedaż i dostawy sprzętu umożliwiającego produkcję broni masowego rażenia zastopowano dopiero po agresji Rosji na Ukrainę, a handel trwał od lat. Choć w 2014 r. z powodu aneksji Krymu Rosję obłożono embargiem na produkty używane w celach wojskowych.
Na trop sprzedaży trafił dziennikarz popołudniówki „Expressen” Mattias Carlsson, który zweryfikował kontrakty szwedzkich koncernów zawierane w Rosji. Przejrzał wszelkie dostępne w rosyjskim archiwum deklaracje celne, rejestry importu spółek i dokumenty z państwowych przetargów na kupno wyposażenia produkowanego przez szwedzkie koncerny. I zanotował, że wśród ich klientów znalazły się instytucje i przedsiębiorstwa, które stworzyły podwaliny pod rosyjski przemysł broni jądrowej. Były nimi m.in. państwowe spółki produkujące głowice bojowe i zajmujące się wzbogacaniem plutonu, by budować bomby.
Przypadki dwóch lekarzy i jednej notariusz pokazują, jak bardzo pobłażliwe mogą być rozstrzygnięcia w sprawach d...
Osiągnięciem politycznym jest zarówno stworzenie mody na demokrację, jak i wykorzystanie koniunktury do jej wpro...
Można być równocześnie świetnym jurystą i kiepskim prawnikiem rodzinnym.
Jeżeli sądy pobierają opłaty za prowadzenie postępowań, to powinny dokładnie informować uczestnika, jak i do kie...
To, co dzieje się w wymiarze sprawiedliwości, jest konsekwencją zawłaszczania państwa przez zwycięskie koalicje...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas