Dochody jego małżonki Jeleny Baturiny przewyższają dochody męża 1100 razy.
Mieszkańcy rosyjskiej stolicy nie zdawaliby sobie sprawy, co się dzieje w rodzinie mera, gdyby nie prezydent Dmitrij Miedwiediew. Antykorupcyjnym dekretem nakazał on wyższym urzędnikom i członkom ich rodzin raz w roku ujawniać swoje dochody w mediach.
Mer Moskwy zrobił to już dzień po opublikowanym w maju dekrecie, ale jego małżonka ociągała się do początków lipca. Teraz już wiemy, że powodem jest ogrom żoninego majątku, który trzeba było dokładnie zliczyć.
46-letnia Baturina to jedyna rosyjska kobieta miliarderka. W 2008 roku magazyn „Forbes” szacował jej majątek na 4,2 mld dolarów. W skład gigantycznej fortuny wchodzi m.in. grupa Inteko, która zajmuje przodującą pozycję na rosyjskim rynku producentów polimerów; firmy budownictwa mieszkaniowego oraz handlu nieruchomościami.
W tym roku żona mera nieco zbiedniała – zresztą jak wszyscy rosyjscy oligarchowie – ale i tak trzyma się nieźle. Pensji w Inteko wzięła 15 mln rubli (476,2 tys. dol., licząc 31,5 rubla za dolara). Do tego zarobiła prawie 14 mln dolarów na projektach deweloperskich, a 47,6 tys. dolarów na lokatach bankowych. Ponadto 206 tys. dolarów Baturina zgarnęła na giełdzie.