Donald Tusk: Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci

Takie słowa padły z ust premiera podczas spotkania PO z PSL poświęconego reformie emerytalnej. Uczestnicy rozmów twierdzą, że wypowiedź Donalda Tuska wzięli za żart

Publikacja: 23.03.2012 09:21

Donald Tusk: Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci

Foto: W Sieci Opinii

PO i PSL-owi nie udało się osiągnąć kompromisu w sprawie reformy emerytalnej. Jak się okazuje, Donald Tusk w czasie debaty potwierdził po raz kolejny, co jest najważniejsze dla rządu w reformie emerytalnej i jednocześnie – co jest najlepsze dla państwa:

Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci.

Waldemar Pawlak skomentował słowa premiera krótko i rzeczowo:

W czasie dyskusji pojawiła się też taka opinia, iż rodzina bez dzieci jest dla państwa najtańsza. Finansowo to się zgadza, tylko że jest to perspektywa jednego pokolenia.

Inny uczestnik spotkania koalicji, zapytany o autora słów o „taniej rodzinie bez dzieci” potwierdza, że był to Donald Tusk, ale dodaje, że nie wierzy, by premier mówił wtedy serio:

Rzeczywiście tak było. Nie ukrywam, że byliśmy bardzo zdziwieni tą wypowiedzią premiera. Według mnie to był żart, sarkazm. Przynajmniej tak to odczytałem.

Podczas spotkania PSL zaproponowało dwa rozwiązania dotyczące reformy emerytalnej. Pierwszy wariant przewidywał wydłużenie wieku emerytalnego o dwa lata, czyli dla mężczyzn z 65 do 67 lat, a dla kobiet z 60 do 62. Drugą propozycją ludowców było podniesienie wieku emerytalnego do 67. roku życia dla wszystkich, z zaznaczeniem, że jeśli ktoś zgromadził odpowiedni kapitał na swoim koncie emerytalnym, to powinien mieć swobodę wyboru momentu, w którym przechodzi na emeryturę.

Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Niewidzialna wojna Watykanu o wiernych na Wschodzie
Publicystyka
Jan Romanowski: Z Jana Pawła II uczyniliśmy kremówkę, nie zróbmy z Franciszka rewolucjonisty z młotem