Stefan Niesiołowski: Nagonka, nikczemność, łajdackie oskarżenia

Dlaczego według czołowego polityka PO ostatnie kiepskie sondaże są dla Platformy Obywatelskiej bardzo dobre? Bo pomimo „bezczelnych oskarżeń PiS o morderstwa, spiski i zamachy” ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego wciąż ma gorsze wyniki

Publikacja: 27.04.2012 13:49

Stefan Niesiołowski: Nagonka, nikczemność, łajdackie oskarżenia

Foto: W Sieci Opinii

Pytany o najnowszy sondaż TNS OBOP, w którym przewaga Platformy nad PiS stopniała do dwóch punktów procentowych, Niesiołowski odpowiada:

Nie ma żadnego strachu. Przewaga Platformy jest wprawdzie mniejsza, bo podczas wyborów wynosiła 10 proc., ale przy obecnej nagonce nie ma się czemu dziwić. Dla mnie interesujące jest, że według tego sondażu 40 proc. głosów jest niepodzielone. A gdyby je podzielić między partie, to nasz wynik byłby znacznie lepszy. Przypomnę tylko, że przed wyborami brukowce już głosiły, że PiS prowadzi w sondażach. Dlatego moim zdaniem nie ma o czym mówić.

Niesiołowski odnosi się także do doniesień o tym, że zaszkodzić PO mógł komentarz premiera do zgłoszonego przez posłów PiS projektu dotyczącego zwrotu wraku tupolewa:

Premier powiedział oczywistą prawdę i zareagował właściwie. Nikczemnie zachował się Kaczyński - mówiąc o liście hańby. Poza tym przecież nie może być tak, że rząd w ogóle nie reaguje. A parlament jest właściwym miejscem i nie widzę w tym nic, co by zaszkodziło, bo prawda nie może zaszkodzić. Premier powiedział absolutną prawdę, że PiS na trumnach smoleńskich próbuje dorwać się do władzy - a przecież to konstatacja dość banalna.

Pytany o związek coraz gorszych notowań PO z przeprowadzanymi reformami, Niesiołowski mówi:

Był taki sondaż, dość optymistyczny, według którego jeśli się zadaje pytanie: Czy chcesz dłużej pracować, żeby mieć wyższą emeryturę - to odpowiedzi są już niezłe. Znaczna część polityków z powodu własnych interesów mówi jednak inaczej: że to jest przymus pracy, że jak się będzie dłużej pracować, to niczego nie gwarantuje. No, ale na tym wolność polega - każdemu wolno kłamać.

I dodaje:

Reforma jest konieczna, a robimy ją i tak w sposób możliwie łagodny. Oczywiście, można nie robić żadnych reform, ale cenę zapłaciłaby Polska. My bierzemy odpowiedzialność za kraj. PiS zapowiedziało, że gdy dojdzie do władzy, cofnie reformę, ale PiS władzy nie zdobędzie. Kaczyński może ogłosić, że jak dojdzie do władzy to zacznie fruwać, a Macierewicz - że zdobędzie złoty medal na olimpiadzie.

PiS stosuje najbardziej łajdackie i bezczelne pomówienia i oskarżenia o morderstwo, spisek, zamach - a mimo to przegrywa, więc uważam, że jest bardzo dobrze. A to dlatego, że mówimy prawdę i reformujemy Polskę. I ludzie to widzą.

Naszym zdaniem złotousty polityk PO ma całkowitą rację. Ludzie widzą reformy, widzą także prawdę i odpowiedzialność. A gdzie widać to najwyraźniej? W wynikach sondaży.

Pytany o najnowszy sondaż TNS OBOP, w którym przewaga Platformy nad PiS stopniała do dwóch punktów procentowych, Niesiołowski odpowiada:

Nie ma żadnego strachu. Przewaga Platformy jest wprawdzie mniejsza, bo podczas wyborów wynosiła 10 proc., ale przy obecnej nagonce nie ma się czemu dziwić. Dla mnie interesujące jest, że według tego sondażu 40 proc. głosów jest niepodzielone. A gdyby je podzielić między partie, to nasz wynik byłby znacznie lepszy. Przypomnę tylko, że przed wyborami brukowce już głosiły, że PiS prowadzi w sondażach. Dlatego moim zdaniem nie ma o czym mówić.

Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent