Monika Olejnik: Śmieszność agenta Tomka rozciąga się od gór do morza

Dziennikarka TVN24 i publicystka "Gazety Wyborczej" Monika Olejnik powtarza swój poprzedni dowcip i pisze: "Jaka IV RP, taki agent 007"

Publikacja: 07.12.2012 08:33

Monika Olejnik: Śmieszność agenta Tomka rozciąga się od gór do morza

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Olejnik zaczyna ośmieszanie Tomasza Kaczmarka przy okazji uderzając w Mariusza Kamińskiego:

To cudowne dziecko Mariusza Kamińskiego (były szef CBA) zbulwersowało nawet jego. Zdjęcie nad walizką pieniędzy półnagiego agenta tuż przed kontrolowanym wręczeniem łapówki wywołało u niego zażenowanie. Mariusz Kamiński uwierzył agentowi, że zdjęcie zostało zrobione bez jego wiedzy, choć agent Tomek patrzył prosto w obiektyw. Chyba Tomek nie jest takim złym agentem, skoro szef dał się nabrać i uległ jego czarowi.

I przypomina:

Niepokorny agent atakuje obecnego szefa CBA, strasząc go, że posiada jego prywatne zdjęcia. Ale - jak mówi - jest "charakterny" i nie przekaże ich dziennikarzom.

Według dziennikarki w "agencie Tomku" nastąpiła zmiana:

Śmieszność agenta Tomka rozciąga się od gór do morza. Konstanty Miodowicz (teraz poseł PO, niegdyś w specsłużbach) stwierdził, że poznaliśmy drugą stronę natury agenta Tomka - on po prostu lubi się rozbierać i pokazywać brzuszek. Być może kiedy został posłem, nastąpiła w nim zmiana, bo można go było zobaczyć na Jasnej Górze czytającego fragmenty Pisma Świętego.

Publicystyka
Andrzej Łomanowski: Rosjanie znów dzielą Ukrainę i szukają pomocy innych
Publicystyka
Zaufanie w kryzysie: Dlaczego zdaniem Polaków politycy są niewiarygodni?
Publicystyka
Marek Migalski: Po co Tuskowi i PO te szkodliwe prawybory?
Publicystyka
Michał Piękoś: Radosław, Lewicę zbaw!
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Publicystyka
Estera Flieger: Marsz Niepodległości do szybkiego zapomnienia. Były race, ale nie fajerwerki