Czy Władimir Putin jest człowiekiem roku? To znaczy kimś, kto w ciągu 12 ostatnich miesięcy wywarł największy wpływ na losy świata? Sprawa jest do dyskusji. Z pewnością jednak miał na globalną sytuację większy wpływ niż Taylor Swift, którą „Time” wyróżnił w tym roku. Dlatego nie bardzo rozumiem oburzenie części mediów po ujawnieniu przez ten magazyn, że Putin znalazł się w gronie najbardziej wpływowych osobistości ostatnich 12 miesięcy. Natychmiast zaczęło się przypominanie, że tytuł człowieka roku w 1938 dostał Adolf Hitler. Szczerze mówiąc, gdyby oceniano fakty, powinien go dostać sześć czy siedem razy. Bo rozpętał wojnę, która zmieniła świat. Choć nie znam nikogo, kto by powiedział, że to była zmiana na lepsze.