Podczas obchodów 29. rocznicy powstania Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk bagatelizował przestępstwa popełniane przez duchownych i bronił bp. Edwarda Janiaka, któremu zarzucono udział w tuszowaniu przypadków pedofilii. Dyrektor Radia Maryja przeprosił dopiero po krytyce ze strony hierarchów kościelnych. Czy na wymuszonych przeprosinach sprawa powinna się zakończyć?
Jest drugie dno bulwersujących słów o. Rydzyka. Podczas urodzin radia redemptorystę oklaskiwali ministrowie rządu Zjednoczonej Prawicy, w tym prokurator generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Żaden z ministrów, podobnie jak minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, który już po aferze wysłał list z rocznicowymi gratulacjami dla o. Rydzyka, do kwestii bagatelizowania pedofilii się nie odniósł. A w tle funkcjonuje państwowa komisja ds. walki z pedofilią, której efektów pracy brak.
O. Rydzykowi wszystko uchodziło na sucho. Zagadkowe są okoliczności powstania Radia Maryja, o których przed laty Jarosław Kaczyński mówił w „Gazecie Polskiej": „Radio Maryja jest dziś głęboko antyzachodnie, niechętnie nastawione do hierarchii kościelnej, prorosyjskie, wcale nie nieżyczliwe PRL". Gdy dziennikarze „GP" pytali Kaczyńskiego o „prorosyjski obóz związany z Radiem Maryja", usłyszeli: „Ma nadajnik na Uralu. W Rosji panuje wprawdzie bałagan, ale niektórych rzeczy tam jednak pilnują dość dobrze".
Redemptorysta nie został też rozliczony ze zbiórki na Stocznię Gdańską, bo sprawa się przedawniła. O. Rydzykowi opłaca się wspieranie władzy. Jak wyliczyło OKO.press, w lipcu 2019 r. z publicznych pieniędzy na „dzieła" o. Rydzyka poszło 214 158 441 zł.
Przez lata hierarchowie Kościoła interweniowali w sprawie toruńskich mediów i nakazywali Radiu Maryja przestać angażować się w politykę. W 2005 r. kard. Józef Glemp powiedział, że RM powoduje rozłam w Kościele. Papież Benedykt XVI chciał, żeby radio przestało się angażować w politykę. Czy papież Franciszek okaże się skuteczniejszy i zakończy gorszącą szarżę o. Rydzyka?