Macron niewątpliwie nie pała zbyt gorącym uczuciem dla rządu PiS – pod względem uczuć jakimi darzy Beatę Szydło i jej ministrów bliżej mu do Fransa Timmermansa niż Viktora Orbana. Ale – bądźmy uczciwi – Polska również w ostatnim czasie kultywuje raczej szorstką przyjaźń z Francją. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy oskarżyliśmy Francuzów o sprzedanie Rosjanom – via Egipt – mistrali; sugerowaliśmy, że gdyby nie nasze talenty edukacyjne, to być może do dziś jedliby rękoma; w ostatniej chwili wycofaliśmy się z zakupu caracali – nie da się ukryć, że w polsko-francuskich relacjach jest dziś wiele rachunków krzywd.