Niektórzy z tych, co odeszli, występują w mediach, afiszując się, że są „byłym jezuitą" czy „byłym dominikaninem".
Ksiądz to nie jest zawód, który można po prostu zmienić. Prawdopodobnie każdy ksiądz na pewnym etapie przechodzi kryzys. Ci, którzy mimo to wytrwali w powołaniu, są żywymi dowodami na to, że to jest możliwe. Słuchając niektórych spośród byłych księży lub zakonników, mam wrażenie, że nie powinni nimi zostać.
Dlaczego?
Księdzem nie zostaje się tak po prostu, z ulicy. Nie wszyscy zostają dopuszczeni do święceń. W tym celu trzeba przejść całą formację właśnie po to, żeby zmniejszyć prawdopodobieństwo takich problemów. Jeżeli były zakonnik odrzuca w istocie hierarchię panującą w zakonie, to znaczy, że coś było nie tak nie tylko z nim, ale i z formacją w zakonie. Każdy zakonnik przecież składa ślub posłuszeństwa. Dlatego trzeba sprawdzić, czy powołanie jest realne, a później starać się je podtrzymywać.