Sympatyczni buntownicy spod czerwonej gwiazdy

Czasami osoby, które noszą czerwone gwiazdy, mówią, że ma to na celu wyśmianie komunizmu - mówi Roger Scruton, konserwatywny filozof brytyjski

Publikacja: 26.09.2009 03:44

Roger Scruton, konserwatywny filozof brytyjski

Roger Scruton, konserwatywny filozof brytyjski

Foto: Rzeczpospolita

[b]Rz: Polski parlament przyjął przepisy, według których zakazana zostanie produkcja emblematów o symbolice komunistycznej. To dobry pomysł?[/b]

Roger Scruton: Używanie tych symboli jest niebezpieczne. Prowadzi do tego, że ludzie z sympatią patrzą na komunizm jako na romantyczną, szlachetną ideologię, a na komunistów jako sympatycznych buntowników. Przykład: popularne koszulki z Che Guevarą. Czasami osoby, które noszą czerwone gwiazdy, mówią, że ma to na celu wyśmianie komunizmu. Ale tu nie ma się z czego śmiać. Ten system wymordował miliony ludzi. Unikałbym jednak wszelkich zakazów, bo to, co zabronione, jeszcze bardziej kusi.

[b]Jednak w większości krajów Europy zabroniona jest symbolika narodowosocjalistyczna.[/b]

Tu pełna zgoda – nie można traktować w inny sposób tych dwóch straszliwych totalitaryzmów. Niestety, dla wielu ludzi na Zachodzie to nie jest takie oczywiste. Mało tego, stwierdzenie, że czerwona i brunatna dyktatura były siebie warte, uznaliby za bluźnierstwo.

[b]Z czego to wynika?[/b]

Brytyjska propaganda zrobiła wiele, by przekonać obywateli, że sojuszniczy Związek Sowiecki to sympatyczne państwo. Kluczowe są jednak poglądy dziesiejszego establishmentu Zachodu. Tworzą go ludzie rewolucji 1968 roku. Byłem wówczas na ulicach Paryża i doskonale pamiętam, pod jakimi sztandarami studenci szli walczyć z policją.

[b]Co by było, gdyby ktoś próbował forsować zakaz komunistycznej symboliki w Wielkiej Brytanii?[/b]

Establishment dostałby białej gorączki.

[b]Rz: Polski parlament przyjął przepisy, według których zakazana zostanie produkcja emblematów o symbolice komunistycznej. To dobry pomysł?[/b]

Roger Scruton: Używanie tych symboli jest niebezpieczne. Prowadzi do tego, że ludzie z sympatią patrzą na komunizm jako na romantyczną, szlachetną ideologię, a na komunistów jako sympatycznych buntowników. Przykład: popularne koszulki z Che Guevarą. Czasami osoby, które noszą czerwone gwiazdy, mówią, że ma to na celu wyśmianie komunizmu. Ale tu nie ma się z czego śmiać. Ten system wymordował miliony ludzi. Unikałbym jednak wszelkich zakazów, bo to, co zabronione, jeszcze bardziej kusi.

Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Niewidzialna wojna Watykanu o wiernych na Wschodzie
Publicystyka
Jan Romanowski: Z Jana Pawła II uczyniliśmy kremówkę, nie zróbmy z Franciszka rewolucjonisty z młotem
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Pożegnanie papieża Franciszka i polska polityka
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: A może zwycięzcą wyborów prezydenckich będzie Adrian Zandberg?