Nie ma żadnego spisku. Żyjemy w erze Jarosława Kaczyńskiego jako lidera polskiej prawicy i długo jeszcze nie spodziewałbym się zmian. Wszyscy zabiegamy o jak najlepszy wynik Prawa i Sprawiedliwości.
Kurski nie chciał zdradzić, gdzie widzi miejsce dla siebie na scenie politycznej.
Nie wybiegam tak daleko w przyszłość. Zawsze było tak, że jeżeli czegoś bardzo pragnąłem, to wszystko sprzysięgało się przeciwko mnie, żebym tego nie dostał. Kiedy odpuszczałem - przychodziło samo.
Polityk PiS mówi także:
Ludziom trzeba mówić prawdę o tym, do jak fatalnego stanu doprowadziła Polskę Platforma Obywatelska. O 300 miliardach długów, które narobiła za swoich rządów, czyli 21 tysiącach na głowę, o drożyźnie, nędzy i wykluczeniu milionów Polaków, których nie stać na przedszkole dla dziecka, wakacje czy wyprawkę.