Generał Petelicki w rozmowie z Robertem Mazurkiem o raporcie komisji rządowej w sprawie katastrofy smoleńskiej mówi:
Minister Miller szukał kozłów ofiarnych na najniższych możliwych szczeblach, pomijając pewne rzeczy, byleby zabezpieczyć swoich ludzi. A według nas największą odpowiedzialność ponosi premier, który powinien stanąć przed Trybunałem Stanu. Premier nadrabia miną, ale kiedy odpowiadał na pytania dziennikarzy, widziałem w jego oczach strach. Donald Tusk to inteligentny człowiek, zdaje sobie sprawę z tego, co zrobił i czego zaniechał. Doskonale wie, ze dał się wypuścić Putinowi.
O swojej służbie w czasie PRL Petelicki mówi:
Zupełnie nie interesowałem się polityką. (...) Całe życie chciałem być komandosem, to było moje największe marzenie i się spełniło. Takie to było wtedy państwo polskie, taki wywiad, więc dla niego pracowałem. (...) Gdybym chciał pracować w Służbie Bezpieczeństwa, to bym poszedł tam, a ja chciałem iść do wywiadu. Był tylko jeden wywiad, a zdrajcą nigdy bym nie był. (...) Nawet gdybym był w złym wywiadzie i w złej parti, to myślę, że taki pomysł jak GROM mnie całkowicie zrehabilitował.
Sławomir Petelicki o "przyjaźniach z politykami z różnych opcji" mówi