Ryciak spekuluje, jakie tematy pojawią się w nowym dzienniku Sakiewicza:

Ale nie tylko z powodu taśm Leppera było ostatnio głośno o Sakiewiczu. Kilka dni temu ogłosił, że we wrześniu na rynku ukaże się nowy dziennik pod jego kierownictwem. „Gazeta Polska Codzienna” według deklaracji Sakiewicza będzie lekka w formie, ale podejmująca poważne tematy. Linia polityczna jest łatwa do przewidzenia. Za niewygórowaną cenę dwóch złotych czytelnik będzie mógł upewnić się, że Platforma Obywatelska to słudzy Rosji, Bronisław Komorowski jest człowiekiem WSI, katastrofa smoleńska prawie na pewno była zamachem, a jedynym politykiem, który może wyciągnąć kraj z tego bagna jest Jarosław Kaczyński.

Ryciak podaje przykłady, że „Gazeta Polska” wyszła już z niejednych tarapatów i zastanawia się, czy nowy tytuł ma szanse zaistnieć na rynku:

Czy tak jednoznacznie zaangażowany tytuł ma szansę na trudnym rynku dzienników? Wydaje się to co najmniej wątpliwe, ale Tomasz Sakiewicz udowodnił, że stać go na sukces. Jeszcze kilka lat temu wydawnictwo stało na krawędzi bankructwa. Dziś wydaje miesięcznik „Nowe Państwo”, magazyn satyryczny „Pinezki”, prowadzi dwa portale internetowe oraz internetową telewizję. (...) Oczywiście, nie jest to do końca zasługa talentów naczelnego, pomógł mu splot okoliczności. Popularność gazety wzrosła raptownie po katastrofie smoleńskiej, gdy „GP” zaczęła podawać coraz bardziej fantastyczne teorie i nie zawsze prawdziwe informacje na temat jej przyczyn. Sakiewicz jednak umiał to wykorzystać – poszedł za ciosem i przekształcił niszową gazetę w instytucję.

Uprzedzenia dziennikarzy „Newsweeka” są klarowne, ale wydaje nam się, że czytelników tego akurat tygodnika, dającego na okładce ukrzyżowany tupolew, nie trzeba specjalnie zniechęcać do nowego projektu Tomasza Sakiewicza. A tu, proszę, niespodzianka.