Andrzej Celiński: Mamy w Polsce POPiS, tyle że skłócony

W kampanii wyborczej nie mówi się o wielu istotnych sprawach. Andrzej Celiński pisze w salonie24, że jesteśmy manipulowani przez największe partie

Publikacja: 15.09.2011 11:26

Andrzej Celiński: Mamy w Polsce POPiS, tyle że skłócony

Foto: W Sieci Opinii

W najpopularniejszych telewizjach, nie wyłączając publicznej (która broni swych interesów od zawsze argumentem misyjności) mamy przedwyborczy festiwal infantylizmu, bylejakości, głupoty szczególarstwa - wszystkiego tylko nie tego, co budowałoby szacunek dla państwa i dla ludzi, którzy chcą uczestniczyć w istotnym jego demokratycznym akcie, w wyborach.

Poseł zwraca uwagę, że w debacie nie podejmuje się ważnych tematów:

Nie ma w tej debacie zagadnień związanych z funkcjonowaniem państwa, z tym na przykład, że służba cywilna przegrała do cna z partyjniactwem. (...) Nie ma tego, że poziom nauczania w szkołach wyższych pozycjonuje nas na szarym końcu Europy. (...) Nie mówimy też w tej kampanii o chaosie przestrzeni publicznej. Ani o pomysłach na lepsze jej zagospodarowanie. Przy okazji o mieszkalnictwie, deweloperce, roli gmin i o urbanizacji.

Celiński przekonuje po raz kolejny, że lewica jest niezbędna:

Polsce potrzebna jest lewica. Do rządzenia. Polsce lewica jest potrzebna dla realizacji wielkiego planu wkluczania, a nie wykluczania. Dla budowania wartości kraju na wartości ludzi. Dla otwarcia nas na nowoczesność, na wolę zmiany, na coś, co zdobywa, a nie człapie za zdobywcami. (...) Ale nawet, jeśli Polacy nie chcą lewicy do rządzenia (co jest błędem, za który wszyscy, wy z prawicy też, zapłacimy cenę wysoką, cenę skrajnie prawicowego populizmu za kilka, niedługich lat), to Polsce potrzebna jest przynajmniej lewica dla celów, nazwałbym je, higienicznych.

Pisze także o dwóch największych partiach:

Mamy POPIS. Wciąż ten sam. Mimo, że skłócony. Nienawidzący się ze względów personalnych. Jego składowe, w swojej koncepcji państwa nieodległe, mają 70% wyborców. PO i PiS. Tusk i Kaczyński zgodnie głosowali za CBA. Dla wyeliminowania konkurencji. Z pychą, która kazała im wierzyć, że wszyscy obywatele wokół źli, oni przez Boga namaszczeni. Zgodnie likwidowali polski wojskowy wywiad. Uczyli pogardy dla własnej narodowej historii godząc się na IPN jako policję pamięci i prawdy. Likwidując resztki pluralizmu w publicznej telewizji.

Andrzej Celiński, emocjonując się obecną sceną polityczną, na końcu swojego tekstu pisze, że jest z lewicy, a nie z SLD. Nie jesteśmy pewni, czy poseł Celiński widzi kogokolwiek innego oprócz samego siebie jako przedstawiciela lewicy. I czy nie jest to przypadkiem lewica skrajnie populistyczna.

Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa