Mimo, że po nagłośnieniu sprawy "dowcipny inaczej" Dolczewski usunął teledysk ze swojego profilu, może ponieść konsekwencje. Dominik Grabowski z zespołu Ascetoholix poinformował, że klip został wykorzystany bezprawnie, a grupa będzie dochodziła ochrony praw autorskich na drodze sądowej.
Film wykorzystujący utwór mojego współautorstwa jako element rozgrywek przedwyborczych, został wielokrotnie powielony przez szereg serwisów prasowych, stając się jednocześnie głośnym elementem kampanii jednego z komitetów wyborczych. Pomijając poziom „spotu”, to niedopuszczalne, aby kandydat na Posła na Sejm RP (...) posuwał się do rażącego naruszenia praw autorskich - poinformował Grabowski.
W związku ze spotem zaprotestowali także politycy. Przewodniczący Forum Młodych PiS Marcin Mastalerek zaapelował do premiera Donalda Tuska o wycofanie poparcia dla Dolczewskiego.
Wiceszefowa PO Małgorzata Kidawa-Błońska pytana o apel młodych PiS, stwierdziła, że po przeprosinach Dolczewskiego sprawę uważa za zamkniętą.
Oto dworskie maniery młodego działacza PO. Eksposeł z Biłgoraja i Stefan Niesiołowski mogą spać spokojnie. Rośnie im godny następca.