Napieralskiego z Rostowskim walka na złośliwości

Przychodzi Jacek Rostowski do Grzegorza Napieralskiego i co z tego? Nic nowego. Panowie prawili sobie przede wszystkim uszczypliwości, drwiąc z siebie bezustannie

Publikacja: 28.09.2011 15:01

Napieralskiego z Rostowskim walka na złośliwości

Foto: W Sieci Opinii

Najpierw było spektakularne zaproszenie Rostowskiego do Napieralskiego. Później wzajemna wymiana uprzejmości i ustalenie miejsca "wojny o finanse", przepraszamy, debaty. Daleko nie trzeba było szukać, bo najlepiej rozmawia się w Sejmie. Emocjonujący pojedynek miał się odbyć w samo południe. Minister Rostowski już na wstępie przetrzymał swojego konkurenta Napieralskiego, bo się spóźnił.

Komentował na Twitterze redaktor Tomasz Machała:

Spotkanie JR GN zacznie sie o 12.15. Jacek rostowski dopiero wsiada do samochodu. Rostowski sie spóźnia. Celowo?

Prawda, jakie budowanie napięcia? Wreszcie pojawił się „minister europejskiej wojny”.


Skoro ma to być rozmowa, a nie debata, ja bym sugerował, żebyśmy się przenieśli tutaj

– wskazał miejsce Jacek Rostowski, a lider SLD posłusznie wykonał polecenie.



Spotykamy się w miejscu neutralnym, spotkanie w parlamencie nie jest żadną przepychanką. Jestem człowiekiem, który odrzuca tezę, że człowiek powinien znać się na wszystkim, stąd obecność ekspertów

- stwierdził Napieralski

.



Panie przewodniczący, konfernecje to pan może robić codziennie

– nie wytrzymał  Jacek Rostowski

.



My uczciwie postępujemy, mówiąc o uldze rodzinnej. Jest to ulga dla najlepiej zarabiających. Polityka to sztuka wyborów i podejmowania mądrych decyzji, także szukanie oszczędności

- mówił szef SLD.



Jacek Rostowski sparował:


Jeśli chodzi o ulgę prorodziną, zgadzam się, że ma pewne słabości. Problem polega na tym, że w oszczędnościach jest inaczej. Z dokumentu, który pan podpisał z „Business Center Club”, wynika, że chce pan podwyższyć VAT o 15 % na budownictwo mieszkaniowe, usługi pogrzebowe, transport publiczny, turystykę i gastronomie.

Grzegorz Napieralski zaprzeczył i zapytał:


Co się stało, że mamy tak wysoki dług publiczny? Porozmawiajmy o tym, co będzie się działo po wyborach.



I tak przez kolejne kwadranse. Walka dwóch tytanów trwała, a pot i łzy lały się strumieniami. Na złośliwości wygrał Jacek Rostowski, pokonując przeciwnika po dogrywce 98:92.

Najpierw było spektakularne zaproszenie Rostowskiego do Napieralskiego. Później wzajemna wymiana uprzejmości i ustalenie miejsca "wojny o finanse", przepraszamy, debaty. Daleko nie trzeba było szukać, bo najlepiej rozmawia się w Sejmie. Emocjonujący pojedynek miał się odbyć w samo południe. Minister Rostowski już na wstępie przetrzymał swojego konkurenta Napieralskiego, bo się spóźnił.

Komentował na Twitterze redaktor Tomasz Machała:

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent