W czasie kręcenia spotu na Starówce aktorów zatrzymała policja.

Film miał być sensacyjny: ulicą ucieka przestępca, a goni go policjant. Jednak prawdziwi policjanci na toruńskiej starówce wypatrzyli aktorów i postanowili interweniować. Rzecznik Komendy Miejskiej Policji, Wioletta Dąbrowska powiedziała:

Policjanci natychmiast podjęli interwencję i zatrzymali uciekiniera. Wtedy ten zaczął się tłumaczyć, że biegł tylko na potrzeby klipu. Osoby te zostały zabrane na komendę w celu wyjaśnienia sprawy. Na miejscu ich informacje się potwierdziły. Wszyscy uczestnicy zamieszania zostali pouczeni, by na przyszłość powiadamiali policję o podobnych pomysłach, by uniknąć nieporozumień.

Pomysłodawca klipu i kandydat do Sejmu Grzegorz Karpiński na temat wpadki wypowiedzieć się nie chciał, chociaż członek jego komitetu zapewniał, że wszystko rozeszło się po kościach. Szkoda, że przez to zamieszanie nie będziemy mieli możliwości obejrzenia klipu kandydata PO – bez wątpienia byłby fascynujący.