Marek Migalski: Premier wydał wyrok na Grzegorza Schetynę

Marek Migalski, europoseł PJN snuje wizje na temat Grzegorza Schetyny i jego miejsca w przyszłym rządzie

Publikacja: 13.10.2011 14:30

Marek Migalski: Premier wydał wyrok na Grzegorza Schetynę

Foto: W Sieci Opinii

Z jednej strony rację mają ci, którzy twierdzą, że układ się domknął i PO oraz PSL mają spokojne cztery lata na domknięcie układu. Na posprzątanie w mediach, na eliminację opozycji, na dobicie lewicy i marginalizację PiS. Że rozbiją klub Palikota i wyciągną z niego kilkunastu posłów, a samego Palikota zniszczą śledztwami prokuratorskimi. (...) Czekają nas cztery lata dominacji „systemu Tuska”.

Migalski pisze o Schetynie:

Od wczoraj bowiem widać, że premier wydał wyrok śmierci na Grzegorza Schetynę. Oddanie funkcji marszałka Sejmu wiernej sobie Ewie Kopacz i wciągnięcie Schetyny do rządu, czyli jako swojego podwładnego, jest w istocie początkiem anihilacji tego drugiego polityka, jako samodzielnego gracza. Teraz Tusk  pozbawia go stanowiska, a potem odrze go z godności i odbierze ludzi w Platformie.

Europoseł wspomina o dwóch ewentualnościach:

Jeśli dzisiaj pokornie zgodzi się na dyktat Tuska, oznaczać to będzie jego powolny koniec jako polityka podmiotowego. Jeśli nie podejmie walki, skończy jak jego poprzednicy aspirujący do przewodzenia w PO. (...) Jeśli zdecyduje się dziś na walkę, jest w stanie stworzyć własne ugrupowanie i pozostać w polskiej polityce na lata, jako szef relewantnej formacji politycznej. Jak miałby to zrobić? W najbliższym czasie musiałby doprowadzić do secesji w klubie PO i założyć własny klub. Wystarczy mu 25-30 posłów (choć możliwości Schetyny są o wiele większe).

Według Migalskiego utworzenie nowej formacji jest jedyną rzeczą, jaką może zrobić teraz Grzegorz Schetyna:

Wydaje się, że Tusk popełnił błąd idąc na totalną konfrontację z marszałkiem - wygrał wojnę (wybory) i przegra pokój (formowanie nowego rządu). Od dawna w polskiej polityce tak wiele nie zależało od Grzegorza Schetyny - ma szansę powalczyć o swoją podmiotowość w polityce i stanąć na czele nowego ruchu politycznego. (...) Albo czekać, aż premier zawiąże mu pętlę na szyi i kopnie w stołek.

Fruwającemu ornitologowi wyobraźni nie brakuje, ale czy Marek Migalski chce, by Grzegorz Schetyna popełnił ten sam błąd co politycy PJN? A może to tajny plan rozbicia wszystkich partii?

Z jednej strony rację mają ci, którzy twierdzą, że układ się domknął i PO oraz PSL mają spokojne cztery lata na domknięcie układu. Na posprzątanie w mediach, na eliminację opozycji, na dobicie lewicy i marginalizację PiS. Że rozbiją klub Palikota i wyciągną z niego kilkunastu posłów, a samego Palikota zniszczą śledztwami prokuratorskimi. (...) Czekają nas cztery lata dominacji „systemu Tuska”.

Migalski pisze o Schetynie:

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Donald Trump czystkami w Strefie Gazy funduje Amerykanom nowy Afganistan
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Publicystyka
Unijna komisarz ds. środowiska: Woda nie jest już dobrem oczywistym
Publicystyka
Andrzej Dybczyński: Polskiej nauce potrzeba nie reformy, lecz reformacji
Publicystyka
Europa nie jest „kontynentem ludzi naiwnych” – apel aktywistki do Donalda Tuska
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Jerzy Owsiak kontra Telewizja Republika