Ks. Adam Boniecki z zakazem publicznych wystąpień - komentarze blogerów

Szymon Hołownia poinformował wczoraj na swoim blogu, że redaktor senior „Tygodnika Powszechnego” otrzymał zakaz wypowiadania się w mediach. Decyzję taką podjęli jego przełożeni ze zgromadzenia Księży Marianów

Publikacja: 03.11.2011 11:01

Ks. Adam Boniecki z zakazem publicznych wystąpień - komentarze blogerów

Foto: W Sieci Opinii

Hołownia na blogu komentuje:

Ksiądz Boniecki i jego opinie mogą budzić emocje, można się z nimi nie zgadzać. Sam chętnie to czynię (jak było choćby przy okazji tzw. sprawy Nergala, którą w mojej ocenie ksiądz Adam potraktował zbyt lekko). Przełożonym księdza Adama argumentów widać zabrakło, zastosowali więc wobec 77-letniego kapłana z olbrzymimi zasługami dla Kościoła metodę nie tyle godną ojców, co raczej dysfunkcyjnej opiekunki do dzieci, która gdy podopieczny głosi tezy, z którymi trudno jej polemizować, każe mu się po prostu zamknąć, względnie zamyka w komórce.

Na salonie24.pl bloger Anddna napisał:

Uwielbienie ze strony mediów, elektryzowanie tłumów, charyzma, a co za tym idzie coraz mniejszy dystans do samego siebie kosztem wierności wobec powołania. (...) Co dalej z Ks. Bonieckim? Oby jego utemperowanie (zakaz wypowiadania się w mediach i publicznych wystąpień) sprawiło, że stanie na wysokości swojego kapłańskiego powołania i jak przed laty we wspaniałych rekolekcjach będzie jednoznacznie bronił Prawdy a nie mówił jak ostatnio z jednej strony "tak", z drugiej strony "nie", tylko po to by nie rozdrażnić Nergala, Moniki Olejnik, Palikota i fanów „kościoła oświeconego”. Księże Adamie, pora się ogarnąć.

Tenktorymowi na salonie24.pl pisze:

Czyżby nam obrodziło w zakazy? Panowie Ziobro, Cymański, Kurski w PiS-ie, a teraz Pan Boniecki... To najwyraźniej jakiś znak czasu, bowiem zamyka się prawdę zamykając usta tym, którzy ośmielają się mieć zdanie niezgodne z obowiązującą linią. Kiedyś też była taka linia: jedynie słuszna linia polskiej zjednoczonej partii robotniczej (rozmyślnie napisałem małymi literami). Tamte czasy teraz nazywamy komunistycznym reżimem. Jak zatem nazwać czasy obecne?

Bloger Poldek komentuje:

No i stało się to, co od dawna wisiało w powietrzu. Ks. Boniecki - podobnie jak ks. bp Pieronek - przekroczył pewną granicę w wypowiadaniu się na tematy ważne. Bp Pieronek bryluje nadal, ale ks.Boniecki ma „szlaban”. (...) Ks. Boniecki (u mnie) zabłysnął w sprawie wypowiedzi minister zdrowia (p.Kopacz). Wprowadził on do dyskursu publicznego kategorie relatywizmu moralnego, wg którego o tym, co jest złe lub dobre decyduje sumienie danej osoby, a nie osąd obiektywny - obiektywne prawo moralne.

 

Hołownia na blogu komentuje:

Ksiądz Boniecki i jego opinie mogą budzić emocje, można się z nimi nie zgadzać. Sam chętnie to czynię (jak było choćby przy okazji tzw. sprawy Nergala, którą w mojej ocenie ksiądz Adam potraktował zbyt lekko). Przełożonym księdza Adama argumentów widać zabrakło, zastosowali więc wobec 77-letniego kapłana z olbrzymimi zasługami dla Kościoła metodę nie tyle godną ojców, co raczej dysfunkcyjnej opiekunki do dzieci, która gdy podopieczny głosi tezy, z którymi trudno jej polemizować, każe mu się po prostu zamknąć, względnie zamyka w komórce.

Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent