Jarosław Gowin: Partia Ziobry i Schetyny to science-fiction

Człowiek, który widział wczoraj premiera - poseł PO, Jarosław Gowin w RMF FM komentował sytuację w partii rządzącej i w opozycji

Publikacja: 04.11.2011 13:01

Jarosław Gowin: Partia Ziobry i Schetyny to science-fiction

Foto: W Sieci Opinii

Gowin zdradził, kto nie znajdzie się na stanowisku szefa klubu Platformy.

Nie jest żadną tajemnicą, że ja w wielu sprawach mam odmienne poglądy niż pan premier. W związku z tym byłoby raczej zaskakujące, gdyby wskazanie premiera padło na kogoś takiego jak ja. (...) Od kiedy pojawiała się kandydatura Pawła Grasia - wydaje, że to jest pomysł oderwany od rzeczywistości, bo to jest jeden z najbardziej zaufanych ludzi premiera, którego premier potrzebuje na co dzień w Kancelarii.

Gowin skomentował konflikt między Tuskiem a Schetyną:

Nie było wczoraj mowy na temat przyszłej współpracy premiera z Grzegorzem Schetyną. Ja uważam, że to są trudne czasy. Grzegorz Schetyna jest człowiekiem o bardzo silnym charakterze, bardzo sprawnym w działaniu. Wszystkie ręce na pokład. O ile mi wiadomo, nie doszło do kolejnej wymiany słów.

Na temat Donalda Tuska:

W partii, która wygrywa szóste wybory z rzędu, autorytet przewodniczącego jest nieograniczony. Ja mogę się zgadzać albo nie zgadzać z premierem, ale nie mam wątpliwości, że te wybory wygrał dla nas Donald Tusk.

O spotkaniu premiera z Leszkiem Millerem:

Akurat z tego, że znalazł czas dla Leszka Millera, to się cieszę. Moim zdaniem, gdyby nie doszło do tego spotkania, to dzisiaj być może klubu SLD by już nie było, być może ta partia wtapiałby się właśnie w Ruch Palikota, a to nie jest dobry scenariusz.

Zapytany, czy wyrzucenie ziobrystów stworzy nowe możliwości w polskiej polityce. Gowin odpowiedział:

Tak, ale nie w perspektywie krótkotrwałej. Uważam, że Zbigniew Ziobro stworzy jakąś partię, która będzie tworem przejściowym. Natomiast jego zasługą będzie dekompozycja PiS-u. A dekompozycja PiS-u to jest warunek wyłonienia się wreszcie jakiejś racjonalnej prawicy w Polsce.

Na temat pomysłu stworzenia wspólnej partii Ziobry i Schetyny:

To już jest pomysł z gatunku science-fiction. Natomiast Zbigniew Ziobro może być liderem partii, ale nie takiej konserwatywno-liberalnej, sytuującej się miedzy Platformą a PiS-em, tylko partii narodowo-katolickiej na prawo od PiS-u. Chociaż z tego, co się domyślam, to intencje Zbigniewa Ziobry są inne. On chciałby tworzyć partię bardziej umiarkowanej prawicy, ale ma zbyt wyrazisty wizerunek społeczny, aby to się mogło powieść.

Poseł Gowin zapowiada, że wszyscy będziemy zaskoczeni exposé premiera. A nam się wydaje, że zaskoczeni to byśmy byli, gdyby któraś z obietnic zawartych w exposé została kiedyś spełniona.

Gowin zdradził, kto nie znajdzie się na stanowisku szefa klubu Platformy.

Nie jest żadną tajemnicą, że ja w wielu sprawach mam odmienne poglądy niż pan premier. W związku z tym byłoby raczej zaskakujące, gdyby wskazanie premiera padło na kogoś takiego jak ja. (...) Od kiedy pojawiała się kandydatura Pawła Grasia - wydaje, że to jest pomysł oderwany od rzeczywistości, bo to jest jeden z najbardziej zaufanych ludzi premiera, którego premier potrzebuje na co dzień w Kancelarii.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent