Obrońca Beaty Sawickiej w oparach historii kina

Wczoraj wygłoszono mowy końcowe w procesie Beaty Sawickiej, byłej posłanki Platformy Obywatelskiej oskarżonej o korupcję, która do winy się nie przyznaje i oskarża agenta CBA (dziś posła PiS) o jej uwiedzenie i wciągnięcie w przestępcze sidła…

Publikacja: 25.04.2012 10:11

Obrońca Beaty Sawickiej w oparach historii kina

Foto: W Sieci Opinii

Przypomnijmy, że nagrano jak Sawicka przyjmuje pieniądze, a polem korupcji miała być działka na Helu oraz obietnice "kręcenia lodów" przy prywatyzacji służby zdrowia po przejęciu władzy (ustawa prywatyzacyjna została później zawetowana przez ś.p. Lecha Kaczyńskiego).

Wszyscy pamiętamy konferencję w hallu Sejmu tuż przed wyborami parlamentarnymi w 2007 r., gdy zalewająca się łzami posłanka PO oskarżała Tomasza Kaczmarka i stojącego za nim upiornego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego o całe zło. I zapewniała o swej niewinności.  

Mimo łez Platforma posłankę wyrzuciła ze swoich szeregów, ale łzy rozładowały spadające na nią odium afery.

Reprezentujący Sawicką mecenas Jacek Dubois podczas mowy końcowej "obnażał" CBA:

Dokonano wszelkich manipulacji, aby teraz móc na sali sądu twierdzić, że to była jedynie relacja służbowa. (...) Beata Sawicka weszła w ferwor życia, czuła się jak nastolatka. Powiedziała kiedyś Tomkowi: "robię to dla ciebie". Właśnie taką osobą bardzo łatwo manipulować.

I uzasadniał:

Były takie filmy, jak "Śniadanie u Tiffany'ego" czy "Między słowami", gdzie wszystko dzieje się w głowach ludzi. Ten drugi film nakręciła kobieta, bo żaden mężczyzna nie byłby w stanie. A kobiety czują inaczej. W tym filmie nie ma ani pół słowa o uczuciu. Nie ma dotyku. A tymczasem ta dwójka przeżywa olbrzymie emocje - wszystko się dzieje wewnątrz. Emocje i namiętności, które nie zostały wyrażone. Czy trzeba powiedzieć "kocham cię" i pójść z kimś do łóżka, żeby wyrazić emocje?

Tymczasem Sławomir Jastrzębowski, naczelny "SE" na stronie se.pl przypomina, "jak Beata Sawicka zdemaskowała obrzydliwego agenta CBA":

Bardzo elegancko się ubierał. Kiedy był sportowo ubrany, miał gustownie dobraną odzież, markową. Dobre buty. Sportowy mercedes, z białym wyposażeniem w środku. Miał przy sobie zawsze dużą ilość pieniędzy. Zawsze bardzo przyjemnie pachniał. Był czysty. Dało się zauważyć podczas jego szerokiego uśmiechu, że miał zadbane zęby, wybielane. Nosił na sobie złotą biżuterię. Miał ładne długie kręcone włosy".

I trudno nie zgodzić się ze słusznym postulatem naczelnego "Super Ekspresu", by zapobiegać pokusie łapownictwa:

Do kodeksu karnego wprowadzić zakaz posiadania zębów przez mężczyzn, żeby żadnej Sawickiej nie wodziło na pokuszenie? 

Przypomnijmy, że nagrano jak Sawicka przyjmuje pieniądze, a polem korupcji miała być działka na Helu oraz obietnice "kręcenia lodów" przy prywatyzacji służby zdrowia po przejęciu władzy (ustawa prywatyzacyjna została później zawetowana przez ś.p. Lecha Kaczyńskiego).

Wszyscy pamiętamy konferencję w hallu Sejmu tuż przed wyborami parlamentarnymi w 2007 r., gdy zalewająca się łzami posłanka PO oskarżała Tomasza Kaczmarka i stojącego za nim upiornego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego o całe zło. I zapewniała o swej niewinności.  

Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent