Katarzyna Kolenda-Zaleska twierdzi, że „im większy nacisk polityczny, tym lepiej”:
Gdy łamane są prawa człowieka, gdy deptane są podstawowe prawa obywatelskie, gdy władza zezwala na kpinę z wymiaru sprawiedliwości - wtedy potrzebne są gesty. Takim gestem jest właśnie odmowa wyjazdu na Ukrainę europejskich polityków.
Zdaniem dziennikarki, jedyne, co nie brzmi szczęśliwie, to zdania o wezwaniach do bojkotu:
Może trzeba znaleźć inne słowo, ale tak, uważam, że politycy, w tym także polscy nie powinni jechać. Prezydent Janukowycz powinien boleśnie odczuć, że na to, co robi, nie ma zgody. Nie można w imię organizacji najważniejszej nawet imprezy sportowej godzić się na sposób traktowania Julii Tymoszenko. Milczenie i brak sprzeciwu byłyby przyzwoleniem na zło.
Kolenda-Zaleska dodaje: