Skazano byłą posłankę PO. Komentarze publicystów

Sławomir Jastrzębowski przypomina atak furii Henryki Krzywonos broniącej Beaty Sawickiej, a Dominika Wielowieyska pisze w wyborczej.pl tekst o absurdalnym tytule: "Winna Sawicka, winny PiS"

Publikacja: 17.05.2012 13:26

Łukasz Warzecha w Poranku Radia Wnet zwracał uwagę na szczególny wydźwięk tytułu: Sawicka, więc jedna osoba, o której nie mówi się, iż była posłem Platformy.

Wielowieyska zaś pisze: 

Wyrok na Sawicką cieszy szczególnie dwóch posłów PiS: byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i agenta Tomka, czyli Tomasza Kaczmarka. Tymczasem ten wyrok - który w moim odczuciu jest słuszny - w żaden sposób ich nie oczyszcza. 

Publicystka "GW" z właściwą sobie prorządową logiką twierdzi, że:

Za czasów rządu Jarosława Kaczyńskiego CBA koncentrowało się na ściganiu politycznych konkurentów PiS, czyli ludzi związanych z PO i SLD. (…) Cała ta machina propagandowa miała jeden cel: zmniejszyć wynik wyborczy PO i SLD, zapewnić wygraną PiS. Wykorzystywanie do tego aparatu służb specjalnych, prokuratury i mediów publicznych jest jedną z największych zbrodni politycznych, które oczywiście nie mieszczą się w przepisach kodeksu karnego. I to oskarżenie pozostaje w mocy niezależnie od wyroku ws. Sawickiej.

Z kolei naczelny "Super Expressu" przypomina, jak skazana eksposłanka PO była atakowana przez Henrykę Krzywonos, która mówiła o agencie Tomku m.in.:

Mało tego, że skrzywdził kobiety, naciągał i nie do końca mu się udało je naciągnąć, ale wykorzystał to w bezczelny sposób, szczyci się tym i teraz startuje w wyborach. Dla mnie jest, przepraszam, ale dnem, które krzywdziło ludzi.

Jastrzębowski komentuje:

Zdecydowane poglądy ma pani Henryka i zapewne wiele innych Henryk także. Nie podzielił ich jednak sąd, który uznał, że Tomasz Kaczmarek, agent Centralnego Biura Antykorupcyjnego, pomógł zgromadzić materiały wystarczające do skazania posłanki Platformy Obywatelskiej na karę bezwzględnego więzienia za korupcję. Różnym paniom Henrykom przypomnę, co mówiła Sawicka w chwili prawdy do agenta Tomka: "K... mać, tyle mam układów teraz wypracowanych...".

A portal wpolityce.pl przypomina, że skazana Sawicka uważała, że działka na Helu ma być tylko wstępem do prawdziwego "kręcenia lodów" w służbie zdrowia:

Dzisiaj to tak mówię oczywiście ogólnikami, natomiast do tego typu spraw będzie pierwszy macher, frontmenka, partnerka z mojej grupy, a dzisiejsza ***

"Rzeczpospolita" twierdziła wówczas, że *** to może być Ewa Kopacz - późniejsza minister zdrowia. Dzisiejsza marszałek Sejmu jednak od sprawy już wówczas się odżegnywała. 

Łukasz Warzecha w Poranku Radia Wnet zwracał uwagę na szczególny wydźwięk tytułu: Sawicka, więc jedna osoba, o której nie mówi się, iż była posłem Platformy.

Wielowieyska zaś pisze: 

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa