Wojciech Maziarski o Kaczyńskim: Prezesowi w żłoby dano

Były naczelny tygodnika "Newsweek" i felietonista "Gazety Wyborczej" Wojciech Maziarski nie mógł powstrzymać się przed skomentowaniem zamiany ciał ofiar katastrofy smoleńskiej

Publikacja: 27.09.2012 11:37

Wojciech Maziarski o Kaczyńskim: Prezesowi w żłoby dano

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Kłopot w tym, że Maziarski najwięcej czasu poświęcił krytyce Jarosława Kaczyńskiego, który zachowanie polskich i rosyjskich władz nazwał skandalem:

No i kłopot. Bo teraz wypadałoby pociągnąć ten wątek, poznęcać się nad Tuskiem, Bronisławem Komorowskim, Ewą Kopacz, Platformą Obywatelską, III Rzeczpospolitą. Powiedzieć obywatelom, że oto mamy koronny dowód zamachu. Spiskowania z Putinem. Zdrady smoleńskiej.

I przypomina o marszu, które PiS organizuje 29 września:

Jest nawet świetna okazja, by o tym wszystkim przypomnieć, bo już w sobotę zjadą się do Warszawy obywatele IV RP na demonstrację pod hasłem "Obudź się, Polsko!". Jak budzić, to budzić. Nie popiskiwać, nie szeptać, tylko huknąć z grubej rury: Tusk zdradził o świcie, zorganizował zamach i zamienił trumny. Polska na pewno się obudzi, bo trudno spać po takim okrzyku, nie pomoże nawet naciąganie kołdry na głowę.

Publicysta pisze o "zmianach" wizerunku Kaczyńskiego:

Złośliwcy powiedzą, że to chyba już 387. zmiana wizerunku prezesa. I co z tego? Komu to przeszkadza? Elektorat jest jak żona alkoholika - on ją leje, a gdy przetrzeźwieje, obiecuje poprawę. Ona wierzy i wybacza. A potem od nowa, i tak w kółko.

Więc wypadałoby teraz jeszcze trochę pociągnąć tę przemianę poczwarki w motyla. Tyle tylko, że akurat jest sprawa z trumnami. I aż się prosi, żeby ją wykorzystać. Poznęcać się nad Tuskiem. Powiedzieć, że to koronny dowód zdrady i zamachu. Trudny wybór, prawda?

Maziarski kończy swój tekst słowami:

Prezesowi w żłoby dano. W jeden owies, w drugi siano. Uchem strzyże, głową kręci i to pachnie, i to nęci. Chyba będzie musiał rzucić monetą, bo jak się nie zdecyduje, to skończy jak osiołek u Fredry.

Kłopot w tym, że Maziarski najwięcej czasu poświęcił krytyce Jarosława Kaczyńskiego, który zachowanie polskich i rosyjskich władz nazwał skandalem:

No i kłopot. Bo teraz wypadałoby pociągnąć ten wątek, poznęcać się nad Tuskiem, Bronisławem Komorowskim, Ewą Kopacz, Platformą Obywatelską, III Rzeczpospolitą. Powiedzieć obywatelom, że oto mamy koronny dowód zamachu. Spiskowania z Putinem. Zdrady smoleńskiej.

Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa
Publicystyka
Marek Migalski: Rafał Trzaskowski, czyli zmienny jak prezydent
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Niewidzialna wojna Watykanu o wiernych na Wschodzie
Publicystyka
Jan Romanowski: Z Jana Pawła II uczyniliśmy kremówkę, nie zróbmy z Franciszka rewolucjonisty z młotem