Ekskluzywny wywiad dla "Gali"

Premier Kopacz w luźniejszym wywiadzie dla kobiecego pisma

Aktualizacja: 06.10.2014 18:03 Publikacja: 06.10.2014 16:18

Ekskluzywny wywiad dla "Gali"

Foto: AFP

Nowa premier naszego kraju Ewa Kopacz udzieliła swojego pierwszego ekskluzywnego wywiadu od objęcia władzy. Medium, które w tym celu wybrała, jest zaskakujące: to kolorowe czasopismo dla kobiet "Gala". Wybór zaskakujący, ale jednocześnie zrozumiały: po trudnych wystąpieniach w Politechnice i Sejmie, miała przecież prawo poodpowiadać na trochę łatwiejsze pytania w bardziej relaksującej atmosferze i zamiast krytyki posłuchać trochę komplementów.

Dlatego zamiast niewygodnych pytań o szczegóły wygłoszonego expose, mogła opowiedzieć gazecie o swoich uczuciach, trudnych chwilach i tak ogólnie, o życiu jako premier. Wystarczy zerknąć na zadane w wywiadzie pytania, by przekonać się, że to nie to, trudne maglowanie fundowane politykom przez bardziej poważne media.

Panią Thatcher? Angelą Merkel? Kim będzie Ewa Kopacz?

A co panią zaskoczyło na tym stanowisku?

Obawiała się pani tej funkcji? Premier jest pod ciągłym ostrzałem, ciągle oceniany.

Jeszcze 14 lat temu była pani pediatrą w Szydłowcu i nie angażowała się w politykę. Dziś jest pani premierem. Są ludzie, którzy całe życie o tym marzą i nigdy premierem nie zostaną. Czy pani sama nie jest zaskoczona ścieżką swojej kariery?

Pani słowa z sobotniej konwencji PO, że polityka to służba, to inspiracja Mazowieckim czy Tuskiem?

"Zbyt emocjonalna", "histeryczna" - często się pani spotykała z seksizmem w polityce?

Czy kobieta musi być twardsza niż mężczyzna, żeby się przebić w polityce?

Ale jest ciągle takie myślenie, że jak się mężczyzna rozpłacze na filmie - to się wzruszył, a gdy płacze kobieta - to histeryczka...

To co pani dała Jarosławowi Kaczyńskiemu, że po tylu latach podał rękę Tuskowi?

Wielu próbowało godzić Kaczyńskiego z Tuskiem i zawsze skutek był odwrotny.

Czy dlatego znalazła pani w sobie tę siłę, że jest lekarzem?

Chce pani uleczyć polską politykę?

Naprawdę pani myśli, że w Polsce jest możliwa polityka bez klątwy nienawiści?

Owszem, nie obyło te pojawiło się też od bardziej konkretnych pytań o politykę. Lecz i tu premier Kopacz mogła liczyć na wsparcie i sympatię.

Czy spróbuje pani ukrócić obsadzanie spółek z partyjnego klucza?

Nie była pani zła, że Tusk zostawił pani tę minę w postaci Ostachowicza w Orlenie?

Pani też grożono ekskomuniką, gdy jako minister zdrowia pomogła pani 14-latce usunąć ciążę, do czego miała prawo. Czy Kościół nie za bardzo ingeruje dziś w politykę?

W sumie wyszedł taki przyjemny, ciepły, sympatyczny wywiad.  W sam raz do poczytania w jesienny wieczór.

 

PS

Wygląda na to, że zaliczyłem zawstydzającą pomyłkę. Wspomniany wywiad nie został opublikowany bowiem przez "Galę".  Ukazał się w "Gazecie Wyborczej". Ups.

Nowa premier naszego kraju Ewa Kopacz udzieliła swojego pierwszego ekskluzywnego wywiadu od objęcia władzy. Medium, które w tym celu wybrała, jest zaskakujące: to kolorowe czasopismo dla kobiet "Gala". Wybór zaskakujący, ale jednocześnie zrozumiały: po trudnych wystąpieniach w Politechnice i Sejmie, miała przecież prawo poodpowiadać na trochę łatwiejsze pytania w bardziej relaksującej atmosferze i zamiast krytyki posłuchać trochę komplementów.

Dlatego zamiast niewygodnych pytań o szczegóły wygłoszonego expose, mogła opowiedzieć gazecie o swoich uczuciach, trudnych chwilach i tak ogólnie, o życiu jako premier. Wystarczy zerknąć na zadane w wywiadzie pytania, by przekonać się, że to nie to, trudne maglowanie fundowane politykom przez bardziej poważne media.

Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Publicystyka
Koniec kampanii wyborczej na kółkach? Dlaczego autobusy stoją w tym roku w garażach
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
analizy
Jędrzej Bielecki: Radosław Sikorski nie ma już złudzeń w sprawie Donalda Trumpa