Aktualizacja: 30.08.2019 21:24 Publikacja: 30.08.2019 17:42
Prezydent USA Donald Trump (z prawej) i wiceprezydent Mike Pence
Foto: AFP
Rzeczpospolita: W kraju pojawiły się głosy, że amerykański prezydent nie przyleci na obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej, bo nie chce wspierać Prawa i Sprawiedliwości w trwającej kampanii wyborczej.
Prof. Zbigniew Lewicki: To są całkowicie nieuzasadnione i mylne interpretacje. Donald Trump nie przyleci w mojej ocenie z kilku innych, poważniejszych powodów. Oczywiście głównym czynnikiem i zarazem pretekstem jest kwestia grożącej katastrofy na Florydzie, gdzie spodziewane jest uderzenie huraganu Dorian. To poważna sprawa, bo nie można wygrać wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych bez poparcia Florydy.
Chowanie się pod płaszczykiem zależności od humoru USA wciska nas w ramy podrzędnej kolonii. Im bardziej będziemy posłuszni, tym bardziej nas wycisną i zostawią przy byle okazji. Akurat my, Polacy, powinniśmy to bardzo dobrze rozumieć.
Donald Trump chce resetu z Władimirem Putinem, a Ukraina to dla niego tylko przeszkoda. Dla PiS, które latami oskarżało Donalda Tuska o sprzyjanie właśnie resetowi z Rosją, to druzgocący cios. Czy polska prawica zmieni geopolityczne założenia, czy będzie trwać w swoich iluzjach?
Nie ma co zwlekać. Komisję do spraw wyjaśniania przypadków wykorzystywania seksualnego małoletnich w Kościele biskupi muszą powołać już dziś. Bez czekania na kolejny film o Janie Pawle II, gdy w pośpiechu będą gasić pożary i obiecywać „złote góry”. W marcu 2023 roku powiedzieliście, drodzy biskupi, „a”, teraz czas na „b”. Odwagi.
Karol Nawrocki oskarża Wołodymyra Zełenskiego o brak wdzięczności, Trzaskowski chce odebrać 800+ części Ukraińców, a Mentzen konsekwentnie podsyca antyukraińskie nastroje. Trzej najsilniejsi kandydaci patrzą na sondaże, a nie na polską rację stanu. Czy ktoś odważy się pójść pod prąd?
Suzuki to nie tylko cenione samochody i motocykle, ale też i wielokrotnie nagradzane silniki zaburtowe. Dział Marine japońskiej marki obchodzi okrągłe urodziny.
Mdli mnie na widok polityków polskiej prawicy paradujących dziś w czerwonych czapeczkach MAGA. Dziś, bo przed 2022 rokiem i ja czułem pewien rodzaj sympatii do Donalda Trumpa. Ale koń, na którego postawiliście, galopuje inaczej niż w 2016 roku. Zarzućcie sobie lepiej w zapętleniu wystąpienie Lecha Kaczyńskiego z Tbilisi.
Jeden z trzech współzałożycieli Airbnb podjął współpracę z Elonem Muskiem, co spotkało się z bardzo nieprzychylnymi opiniami gospodarzy wynajmujących swoje mieszkania i domy za pośrednictwem tej platformy. Część rozważa wycofanie z niej ofert.
Prezydent Donald Trump zawiesił większość – choć nie wszystkie – cła, które nałożył na Kanadę i Meksyk, ale nie powstrzymało to północnych sąsiadów Ameryki przed stanowczą reakcją odwetową. Premier Ontario Doug Ford na konferencji prasowej poinformował, że zamierza wprowadzić 25-procentową dopłatę do eksportu energii elektrycznej do trzech stanów USA.
PiS domagało się podmiotowości i prania wewnętrznych brudów w kraju. Gdy szef polskiego MSZ stanął po stronie Ukrainy, zwracając uwagę przedstawicielowi amerykańskiej administracji, publicznie nóż w plecy wbili mu politycy partii Jarosława Kaczyńskiego.
Polscy politycy są podzieleni w ocenie decyzji Donalda Trumpa i jego otoczenia, a sojusz amerykańsko-europejski przeżywa poważny kryzys. W tle mamy eskalację wojny w Ukrainie i bezprecedensowy atak słowny Elona Muska na polskiego ministra spraw zagranicznych. „To, co się wydarzyło, przelało czarę goryczy” – mówi w najnowszym odcinku podcastu „Rzecz w tym” Jacek Nizinkiewicz, dziennikarz Rzeczpospolitej.
Po raz pierwszy w historii Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC), na spotkaniu dotyczącym prac nad publikacją kolejnego raportu, nie pojawili się przedstawiciele Stanów Zjednoczonych. To niepokojące, biorąc pod uwagę fakt, że dotychczas amerykańscy naukowcy stanowili ok. 18 proc. autorów pracujących przy raportach IPCC.
Platforma X to pole walki, na którym szef MSZ Radosław Sikorski nie mógł wygrać z najbogatszym człowiekiem świata Elonem Muskiem. Nie powinien więcej próbować. Czas skończyć z dyplomacją twitterową.
Niemieccy urzędnicy obawiają się, że prezydent Donald Trump będzie mógł zdalnie wyłączyć zakupione w USA myśliwce F-35. Rząd w Berlinie bierze pod uwagę rewizję umowy podpisanej z Waszyngtonem lub zapewnienie sobie dodatkowych gwarancji, że nie dojdzie do wyłączenia maszyn.
Ministrowi (Radosławowi) Sikorskiemu radziłbym, jako obywatel państwa polskiego, że nie warto prowadzić dyplomacji na Twitterze w ten sposób - mówił w czasie rozmowy z dziennikarzami prezes IPN i tzw. obywatelski kandydat na prezydenta, popierany przez PiS, Karol Nawrocki.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas