Aktualizacja: 30.05.2017 15:43 Publikacja: 29.05.2017 20:55
Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński
„Centrum jest w stanie wyżywić 150 dzieci miesięcznie, dziś trafia do niego 200 osób tygodniowo! Dzieci poniżej piątego roku życia potrzebują wartościowego pokarmu, by przeżyć, ich matki z kolei muszą jeść coś więcej niż liście dzikich roślin, by mieć pokarm dla swojego potomstwa". By przeżyły, potrzeba ledwie 25 tys. dol.
Takie są realia współczesnego świata. Podobnych dzieci w Afryce czy na Bliskim Wschodzie są miliony. Nie chcę, broń Boże, tym cytatem epatować ani wzbudzać jakichś nadzwyczajnych wyrzutów sumienia. Łatwo zresztą na takie słowa odpowiedzieć, że w Polsce też są głodne dzieci i o nich należy myśleć w pierwszej kolejności. Wszystko prawda. To jednak, na co próbuję zwrócić uwagę, to twarda rzeczywistość globalnych wyzwań, co rządzący Polską próbują wyprzeć ze swojego myślenia. Bliski Wschód i przeżywająca kolejny kryzys humanitarny (ale zarazem boom demograficzny) Afryka będą takich problemów generować coraz więcej. I czy polski rząd chce czy nie, migranci znów staną u bram nowoczesnego świata, i to znacznie liczniej niż przed kilku laty.
Zamiast kampanijnych autobusów – małe busiki. Zamiast serii telewizyjnych spotów – rolki w mediach społecznościo...
Choć w swoim exposé szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski unikał wymieniania z nazwiska amerykańskiego prez...
Jeśli umiejętność wyjścia poza siebie, zaprzeczenia sobie, wiarygodnego wygłaszania opinii dotychczas będących n...
Dominacja Kościoła katolickiego kończy się na granicy polsko-białoruskiej. Dalej, na bardzo nierównych warunkach...
Przez 12 lat pontyfikatu Franciszek nazywany był socjalistą, komunistą, lewakiem, agentem Putina w Watykanie, pr...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas