Reklama

Michał Szułrzyński: Ziobro broni czci ofiary z Rimini

Warto docenić gest ministra sprawiedliwości, który zaapelował do mediów o to, by nie naruszały prywatności Polki zgwałconej we Włoszech.

Aktualizacja: 30.08.2017 21:00 Publikacja: 30.08.2017 20:55

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Foto: PAP, Rafał Guz

Chcę sprawiedliwości, a nie zemsty – powiedziała włoskiemu dziennikowi „La Repubblica" Polka, która padła ofiarą brutalnego gwałtu w ostatni weekend w Rimini. To jej komentarz do słów Patryka Jakiego, wiceministra sprawiedliwości, którzy dla sprawców tego bestialskiego czynu – „bydlaków", jak ich nazwał – zaproponował przywrócenie kary śmierci lub tortury.

Dziewczyna, która wciąż przebywa w szpitalu, przy okazji dziękuje lokalnym władzom, które zrobiły wszystko, by objąć zarówno ofiarę, jak i jej chłopaka opieką. Dziękuje Włochom za okazaną solidarność. I apeluje do polityków, by nie wykorzystywali jej tragedii do celów politycznych.

Wydaje się, że tego apelu posłuchał szef Patryka Jakiego, czyli minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który we wtorek udzielił wywiadu dla telewizji wPolsce.pl. Ziobro stwierdził, że słowa Jakiego były efektem emocji. I ani jego resort, ani on sam nie postulują wprowadzenia do polskiego prawa tortur ani kary śmierci, choć dodał, że sam uważa, że kara śmierci mogłaby być stosowana w przypadku najcięższych morderstw. Zastrzegł jednak, że członkostwo w Unii Europejskiej wyklucza taką zmianę przepisów i Polska będzie to szanować. Najważniejsze jednak, że minister zaapelował do mediów, szczególnie do tabloidów, o to, by nie ujawniły tożsamości ofiary gwałtu, nawet gdyby udało im się ją ustalić. Jego zdaniem to forma nie tylko szacunku dla dramatu, który przeszła polska para, ale również wyrażenia swojego protestu przeciwko temu, co się wydarzyło.

Słowa ministra Ziobry to na tle coraz bardziej brutalizującej się polityki ewenement. Jeśli przypomnimy sobie, że po niedawnym kataklizmie, którzy przeszedł przez Bory Tucholskie, dla wielu polityków znacznie ważniejsze niż pomoc poszkodowanym było przerzucanie się winą lub oskarżanie o nieudolność, jeśli pamiętamy, że od razu po tragedii, która spotkała polską parę w Rimini, wielu politykom również puszczały hamulce, byle tylko przy okazji ugrać kilka punktów, warto docenić ruch Ziobry.

Tym bardziej że to polityk, który nie stronił od mocnych słów. Zapewne nigdy nie zostaną mu zapomniane słowa o tym, że już nikt nigdy nie straci życia przez doktora G.

Reklama
Reklama

Krytykowaliśmy na tych łamach wiele posunięć ministra sprawiedliwości, a również sposób, w jaki prowadził dialog z Brukselą w sprawie praworządności w Polsce. Ale właśnie tym bardziej warto docenić jego postawę w sprawie gwałtu, do którego doszło niedawno w Rimini.

Publicystyka
Marek Migalski: Grzegorz Braun stanie się przyczyną rozpadu PiS?
Publicystyka
Jan Zielonka: Lottokracja na ratunek demokracji
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Pożar w PiS. Czy partia bezpowrotnie straciła część wyborców na rzecz obu Konfederacji?
Publicystyka
Grzegorz Rzeczkowski: Odpowiedź na wywiad z Jackiem Gawryszewskim
Publicystyka
Jakub Sewerynik: Komu przeszkadzała Chanuka w Pałacu Prezydenckim?
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama