O tym, że 38-letni Salwan Momika nie żyje, poinformował w czwartek sąd rejonowy w Sztokholmie. W komunikacie podano, że zaplanowane na 30 stycznia wydanie wyroku w procesie, w którym Momika był oskarżonym, zostało odroczone z powodu śmierci jednego z oskarżonych. Z dokumentów sądowych oraz deklaracji sędziego Görana Lundahla wynika, że chodziło o Momikę - przekazała szwedzka agencja TT.
Szwecja. Zginął 38-latek, który palił Koran
Szwedzki nadawca publiczny SVT podał, powołując się na policję, że Salwan Momika został w środę wieczorem postrzelony w domu w miasteczku Sodertalje nieopodal Sztokholmu, a wkrótce potem zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Wszczęto dochodzenie w sprawie zabójstwa. W związku ze zdarzeniem policja zatrzymała pięć osób. Funkcjonariusze nie poinformowali, czy wśród tej piątki jest ten, kto pociągnął za spust. Rzecznik policji potwierdził jedynie, że w Sodertalje zginął mężczyzna.
Czytaj więcej
Polityk skrajnej prawicy i adwokat o duńsko-szwedzkich korzeniach Rasmus Paludan usłyszał wyrok czterech miesięcy więzienia.
W 2023 r. Momika wielokrotnie publicznie palił Koran, świętą księgę islamu, podczas demonstracji przeciw islamowi. Teraz mężczyzna miał odpowiedzieć za „podżeganie przeciw grupie etnicznej lub narodowościowej”. Drugi oskarżony w tej sprawie odniósł się do śmierci Momiki i napisał w mediach społecznościowych: „będę następny”.
Odpowiedzialna za kontrwywiad szwedzka Policja Bezpieczeństwa (Säkerhetspolisen) oświadczyła, że dochodzenie prowadzi policja, ale że rozwój wypadków jest obserwowany pod kątem wpływu na bezpieczeństwo Szwecji. Według informacji miejscowych mediów, Salwan Momika zginął, gdy prowadził transmisję na żywo w serwisie TikTok. Agencja Reutera podała, że widziała nagranie, na którym widać policjanta biorącego telefon do ręki i kończącego transmisję, która najwyraźniej była prowadzona z konta Momiki.