Lorincz zastrzeliła Owens w czerwcu 2023 roku oddając jeden strzał przez drzwi swojego domu z posiadanego przez nią pistoletu. Groziło jej do 30 lat więzienia, ale sędzia zdecydował się na nieco łagodniejszy wyrok, traktując jako okoliczność łagodzącą fakt, że Lorincz była molestowana jako dziecko i borykała się z problemami ze zdrowiem psychicznym.
Sędzia uznał, że sąsiadka zastrzeliła sąsiadkę kierując się gniewem, nie strachem
Sędzia Robert Hodges skazując Lorincz na 25 lat więzienia oświadczył, że „oddanie strzału było zupełnie niepotrzebne w tej sytuacji”. Zdaniem sędziego Lorincz oddała strzał bardziej kierując się gniewem, niż strachem.
Czytaj więcej
Matka nastolatka oskarżanego o zabicie czterech osób w szkole zadzwoniła krótko przed zdarzeniem do tej placówki. Chciała w ten sposób ostrzec przed zagrożeniem ze strony syna.
Zanim doszło do tragicznego finału kłótni kobiety spierały się od dłuższego czasu o zachowanie dzieci Owens, które lubiły się bawić na trawie w pobliżu domu Lorincz w Ocala.
Feralnego dnia Owens przyszła pod drzwi Lorincz po tym, jak jej dzieci skarżyły się, że sąsiadka rzucała w nie rolkami i parasolką, czemu Lorincz zaprzeczyła. Owens, jak zeznali świadkowie, miała uderzać w drzwi Lorincz i krzyczeć, dlatego 60-latka uznała, że jest zagrożona i, jak twierdziła, oddała strzał w samoobronie.