Podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu lekkoatletka startowała w maratonie, zajmując 44. miejsce. Po powrocie do Kenii, gdzie mieszkała, padła ofiarą swego partnera. Mężczyzna oblał ją benzyną i podpalił. Kobieta trafiła do Szpitala Uniwersyteckiego i Specjalistycznego Moi w mieście Eldoret w zachodniej Kenii. Poparzenia Cheptegei sięgały 80 proc. powierzchni ciała. Zmarła, doznawszy niewydolności wielonarządowej.
Sprawcą ataku był Dickson Ndiema, z którym biegaczka była w związku od kilku lat. W tym zdarzeniu również Ndiema doznał poważnych oparzeń. Także został przewieziony do szpitala. Policja informowała, że zostanie zatrzymany, gdy tylko pozwoli na to jego stan zdrowia.