Darringtonowi za próbę zabicia nieboszczyka grozi teraz nawet 25 lat więzienia. Decydujące znaczenie ma bowiem to, że 39-latek chciał zabić swoją ofiarę - fakt, że ta już nie żyła, nie ma w tym wypadku znaczenia, ponieważ Darrington strzelając do Matskassy'ego był przekonany, że strzela do żywego człowieka.
Do tragedii doszło w czasie sprzeczki między mężczyznami, jaka miała miejsce 22 marca 2014 roku. W czasie szarpaniny, w trakcie której obaj wyrywali sobie broń, padł przypadkowy strzał - kula trafiła Matskassy'ego w głowę. Darrington, widząc konwulsje trafionego w głowę mężczyzny, strzelił w jego stronę drugi raz chcąc - jak twierdzi - oszczędzić mu cierpienia. Ekspertyzy zlecone przez sąd wykazały jednak, że Matskassy prawdopodobnie zginął na miejscu od pierwszego strzału, a wykonywane przez jego ciało ruchy mogły być tzw. drgawkami pośmiertnymi.