Donald Trump zaliczył kolejny rekord w historii Ameryki. Jest pierwszym byłym prezydentem oraz pierwszym w historii kandydatem na prezydenta skazanym w postępowaniu karnym. Może być pierwszym prezydentem z wyrokiem.
Po siedmiu tygodniach przesłuchań świadków ławnicy uznali go za winnego wszystkich 34 zarzutów dotyczących fałszowania zapisów finansowych w celu ukrycia przed wyborcami wypłaty 130 tysięcy dolarów za milczenie gwiazdy filmów porno Stormy Daniels, z którą Donald Trump miał intymne kontakty.
Czytaj więcej
W serwisach społecznościowych i na stronach internetowych, na których gromadzą się zwolennicy Donalda Trumpa, po uznaniu go winnym 34 zarzutów dotyczących fałszowania dokumentacji biznesowej pojawiają się groźby - pisze Reuters.
Jaki wyrok Donald Trump otrzyma, wiadomo będzie dopiero 11 lipca – na trzy dni przed Krajową Konwencją Partii Republikańskiej, na której ma oficjalnie otrzymać nominację partii w wyborach prezydenckich. Grozi mu od kary pieniężnej, poprzez wyrok w zawieszeniu, do czterech lat więzienia. Według ekspertów jest mało prawdopodobne, aby były prezydent został zamknięty, bo to jego pierwszy wyrok, a przestępstwo, o które został oskarżony, nie należy do tych z użyciem przemocy. Pewne jest natomiast, że jego prawnicy będą się odwoływać od tej decyzji, a sąd apelacyjny nie zdąży z decyzją przed wyborami.
Zaraz po ogłoszeniu wyroku ruszyła lawina datków na kampanię Donalda Trumpa
Wbrew temu, co by się mogło wydawać, wyrok skazujący prawnie nie powstrzymuje Trumpa przed kontynuowaniem kampanii wyborczej na najwyższe stanowisko w państwie, ani przed objęciem urzędu. W konstytucji nie ma zapisów zabraniających skazanym ubiegania się o urząd, bo twórcom tego dokumentu zwyczajnie nie przyszło do głowy, że ktoś taki mógłby się starać o dowodzenie krajem.