Aleksandra Kuligowska, wolontariuszka katolickiej organizacji Caritas, została porwana w piątek ze szpitala Saint-Michel w miejscowości Dono Manga. Zajmowała się pacjentem, którego do szpitala przyprowadziło dwóch kolegów.
Wykorzystali moment nieuwagi żołnierzy
Trzej mężczyźni wykorzystali moment, w którym żołnierze zabezpieczający placówkę zaczęli odmawiać modlitwę. – Porwano dwoje lekarzy, Polkę i Meksykanina - powiedziała AFP Ildjima Abdraman, gubernator prowincji Tandjile, w której znajduje się Dono Manga.
Porwano dwoje lekarzy, Polkę i Meksykanina.
Kuligowskiej od piątku szukały siły czadyjskie i francuskie stacjonujące w tym środkowoafrykańskim państwie. Komunikat w tej sprawie wydało polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat
„Trwa intensywna akcja poszukiwawcza polskiej lekarki porwanej w Czadzie. W akcji biorą udział siły czadyjskie i francuskie. Na miejscu nadzoruje ją minister bezpieczeństwa Mahamat Charfadine Margui. Polskie służby dyplomatyczne i konsularne od początku są na miejscu i pozostają w stałym kontakcie z miejscowymi władzami oraz z rodziną porwanej” – napisało ministerstwo.