Amerykanin był członkiem sił USA stacjonujących w Korei Południowej. Rzecznik US Forces Korea, płk Isaac Taylor, powiedział we wtorek, że amerykański żołnierz "umyślnie i bez upoważnienia" przekroczył granicę z Koreą Północną.
"Uważamy, że znajduje się on obecnie w areszcie (Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej - red.) i współpracujemy z naszymi odpowiednikami (Koreańskiej Armii Ludowej - red.) w celu rozwiązania tego incydentu" - przekazał Taylor.
Nie ma dowodów na to, że żołnierz próbował uciec. W czasie przekroczenia granicy nie był na służbie, był uczestnikiem wycieczki.
Czytaj więcej
Kim Jo Dzong, siostra przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una, powiedziała, że Stany Zjednoczone powinny unikać "głupiego działania", które może zagrozić ich bezpieczeństwu.
Amerykański urzędnik powiedział CNN, że żołnierz przekroczył granicę dobrowolnie. Obecnie Amerykanie czekają na potwierdzenie jego tożsamości do czasu powiadomienia jego najbliższych krewnych.