Dla katolików w Rhede w diecezji Muenster na zachodzie Niemiec była to nietypowa niedzielna msza. Podczas nabożeństwa odprawionego 12 lutego 82-letni ksiądz Josef L. przyznał się do nadużyć seksualnych na jednym ze swoich podopiecznych. Nadużycia miały miejsce 30 lat temu, a ofiara księdza dopiero co ukończyła wtedy 18 lat.
Był pewny, że mu wybaczono
W osobistym oświadczeniu podczas mszy ksiądz, który w parafii Św. Guduli w Rhede nadal jeszcze pełnił posługi duszpasterskie przyznał się do popełnienia nadużyć i zaproponował biskupowi diecezji Muester zrzeczenie się wszelkiej działalności kapłańskiej.
Jak relacjonuje stacja WDR, Josef L. odczytał list, który wcześniej wysłał do biskupa Feliksa Genna. „Byłem pewien, że ten czyn został mi wtedy darowany podczas rozmowy w diecezji” – przeczytał, nadmieniając, że wie, iż jego ofiara nadal cierpi wskutek nadużyć.
Wierni zgromadzeni w kościele nie kryli konsternacji, ale i łez. Ich parafią już wcześniej wstrząsnął skandal z serią nadużyć przez innego księdza.
Czytaj więcej
Sąd nie przyznał miliona złotych zadośćuczynienia, jakich domagał się od Kurii Diecezjalnej w Toruniu Mariusz Milewski, który jako dziecko był latami wykorzystywany seksualnie przez proboszcza. W ogłoszonym w czwartek wyroku na rzecz mężczyzny zasądzono 600 tys. zł.