Plan 21-letniego Henry'ego Lyncha II wyglądał następująco: w nocy zamierzał zakraść się do gabinetu Johna P. Caina szybem wentylacyjnym, następnie - wykorzystując stojące w gabinecie meble - zejść z sufitu na ziemię, wpuścić do gabinetu kolegę i odnaleźć kopię egzaminu. Tym razem jednak było inaczej.
Jay Blanton, rzecznik uczelni relacjonuje, że tego dnia Cain pracował do późna i ok. 2 nad ranem wrócił do swojego biura. Kiedy odkrył, że coś lub ktoś blokuje drzwi nie pozwalając mu wejść do środka zaczął krzyczeć, że zaraz powiadomi policję. Wtedy studenci wybiegli z biura i uciekli z budynku.