Od czasu gdy w 2014 roku władzę w Tajlandii przejęła wojskowa junta, z paragrafu o obrazę królewskiego majestatu skazano już ponad 100 osób. Kary są surowe - za obrazę króla grozi do 15 lat więzienia (wymiar kary 61-latka jest wyższy ponieważ skazano go również za cyberprzestępczość).
Dyrektor grupy Tajscy Prawnicy na rzecz Praw Człowieka Yaowalak Anuphan powiedziała, że mężczyzna zaakceptował zarzuty przeciwko niemu.
Łącznie skazano go na 20 lat więzienia, ale w poczet kary zaliczono mu dwa lata spędzone w areszcie. Do odsiedzenia pozostało mu więc 18 lat.
Skazany nie mógł odwołać się od wyroku, ponieważ aresztowano go w czasie, gdy w Tajlandii obowiązywał stan wojenny.
Obrońcy praw człowieka oskarżają władze Tajlandii, które - ich zdaniem - zastraszają krytyków sięgając po cenzurę i pozwy.