Awantura między grupami rozpoczęła się w jednym z lokali w dzielnicy Borgerhout. Agresywni mężczyźni wyszli przed lokal i tam kontynuowali bójkę. Po przyjeździe policji, uczestnicy starcia rozbiegli się po okolicy.

W pewnym momencie jeden z mężczyzn rzucił koktajlem Mołotowa w zaparkowany w pobliżu samochód. Auto doszczętnie spłonęło, uszkodzeniu uległ inny pojazd znajdujący się w pobliżu. Zniszczeniu uległa również elewacja pobliskiego budynku.

W ręce policji trafił jeden z Polaków. Belgijski portal hln.be poinformował, że żaden z uczestników bójki nie trafił do szpitala.

Wydarzenie skomentował Burmistrz Antwerpii. Bart De Wever zapowiedział, że przestępczość tego typu nie będzie akceptowana i wszyscy uczestnicy awantury trafią w ręce policji, a następnie odpowiedzą za wyrządzone szkody.  - Chcę by było jasne: szacunek dla innych jest podstawowym wymogiem, aby należeć do naszej społeczności - powiedział burmistrz miasta.