Pawłowicz kontra Wałęsa na Twitterze

- „W Polsce legalne „fizyczne odsunięcie" przeciwnika politycznego może się odbyć tylko poprzez wybory" - napisała. „Według sondaży nie ma Pan żadnych szans" – dodała. W odpowiedzi Lech Wałęsa zablokował jej konto na Twitterze, ale później odblokował po kilku godzinach.

Wczoraj były prezydent zapowiedział, że weźmie sprawy w swoje ręce, jeśli "obecna ekipa zaatakuje Sąd Najwyższy". Wtedy on bez wahania przyjedzie do Warszawy i wszystkim się zajmie.

- Jeśli w jakikolwiek sposób obecna ekipa zaatakuje Sąd Najwyższy ,4 lipca to ja po godzinie 15. udaję się z Gdańska do Warszawy. „Dość niszczenia Polski''! Staję na czele fizycznego odsunięcia głównego sprawcy wszystkich nieszczęść -zapowiedział Lech Wałęsa na Twitterze.

Jedną z osób, która zareagowała na jego post była Krystyna Pawłowicz, posłanka PiS. - @LechWalesa1,"staje pan na czele fizycznego odsunięcia gł sprawcy wszystkich nieszczęść" Ale,w Polsce LEGALNE „fizyczne odsunięcie" przeciwnika polit może się odbyć tylko poprzez WYBORY - napisała.

Po czym dodała: - Wg sondaży nie ma Pan ŻADNYCH szans, zero No,sorry... Więc przemoc?

Lech Wałęsa nie zareagował na tego tweeta, ale zablokował konto posłanki na Twitterze.- Widzę, że prezydent L.Wałęsa tak jak Biedroń też mnie zablokował...Przecież go nie przezywam...i piszę grzecznie i merytorycznie – żaliła się posłanka.

Okazało się, że swoje tweety Krystyna Pawłowicz przekazywała na  strolowane konto byłego prezydenta,co uświadomił jej Mirosław Szczerba, rzecznik Lecha Wałęsy.

- Chciałbym poinformować ze p.profesor pisze do trolla @LechWalesa1 . Trzeba jeszcze trochę na Twitterze popracować żeby wszystkiego nauczyć się - poradził posłance.

Ta przyznała, że „pracuję nad opanowaniem Twittera, ale widzi, że mimo jej tweetowej niezdarności, jej tweet dotarł jednak do rzecznika".